Sean Penn jest cichy i rozważny, siedząc na werandzie hotelowej w Hollywood. Papieros powoli się pali między jego palcami; jego herbata stygnie obok niego. Mając 65 lat, jest łagodny i refleksyjny na temat długiej kariery, która przyniosła mu dwie nagrody Akademii (za Mystic River i Milk). Innymi słowy, jest zupełnym przeciwieństwem postaci, którą gra w jednej z wielu bitew. Pułkownik Steven J. Lockjaw Penna to bezwzględny przywódca wojskowy, zdecydowany na znalezienie byłych rewolucjonistów (Leonardo DiCaprio i Teyana Taylor), którzy uciekli spod jego gniewu 16 lat wcześniej. Z fatalną fryzurą alt-right i wyprostowaną postawą, Lockjaw jest spięty, mściwy obsesyjnie drżący intensywnością z każdego włókna swego istnienia.
Penn i ja spotykamy się mniej niż dobę po zabójstwie Charliego Kirby'ego, co rzuca ciężki cień zarówno na tę rozmowę, jak i na film. Jedna bitwa za drugą opowiada historię grupy rewolucjonistów oraz przywódcy wojskowego, który postanowił ich zniszczyć - co czyni go niezwykle pilnym w czasach naznaczonych realnymi aktami przemocy politycznej. "Nie byłem wcale zaskoczony," odpowiada Penn, gdy pytam go o zabójstwo Kirby'ego. "Jak wielu ludzi, martwiłem się, że ten rodzaj przerażenia zbliża się, staje się modny."
Podobnie jak wielu innych, Penn również nie jest jeszcze gotowy, aby więcej na ten temat powiedzieć, przynajmniej na razie. "To wystarczająco niepokojące, że powiedziałbym, że wciąż to przetwarzam," mówi. "I jakie są tego konsekwencje."
Jedna bitwa za drugą, która trafi do kin 26 września, to idealne połączenie umiejętności Penna - śmiemy powiedzieć, że daje jedno z najlepszych wystąpień w swojej karierze? - i jego osobistego zainteresowania aktywizmem. Nigdy nie unikał wypowiadania się na temat kwestii politycznych, skupiając się ostatnio na wojnie na Ukrainie oraz krytycznej organizacji ratunkowej CORE, która obecnie pomaga Los Angeles w odbudowie po tegorocznej zimowej klęsce pożarów lasów. Jak tylko Penn zaczął czytać scenariusz, wiedział, że musi być częścią nowego projektu Andersona. "Po prostu pomyślałem, Wow, to naprawdę miłe, że mogę to zrobić na tym etapie życia," mówi.
Penn rozmawiał z Vanity Fair o w końcu współpracy z długoletnim przyjacielem Andersonem oraz o odnalezieniu drogi z powrotem do aktorstwa po zniechęceniu procesem, a także o planach na swój następny projekt reżyserski - który Penn zdradza po raz pierwszy poniżej.
Vanity Fair: Znasz Paula Thomasa Andersona od dawna. Kiedy go pierwszy raz spotkałeś?
Sean Penn: Mój brat Michael pracował nad jego dwoma pierwszymi filmami. Ja już wtedy reżyserowałem film, a Michael zadzwonił do mnie i powiedział: "Czy udzieliłbyś rad temu młodemu reżyserowi, z którym pracuję?" Teraz mnie to śmieszy. Nie pamiętam, o czym rozmawialiśmy, ale mieliśmy miłą rozmowę. Naprawdę poznałem Paula przy okazji Być może będzie krew, bo byliśmy obok siebie na Skywalker Ranch, kiedy robiłem W krainie dzikiej. Zaczęliśmy się do siebie często widywać. Był jeszcze inny film, który mieliśmy prawie zrobić razem. Potem zagrałem niewielką rolę w Licorice Pizza, a potem dostałem ten prezent przysłany do mnie.
Czy Paul musiał ci przedstawić rolę lub przekonać cię w jakikolwiek sposób?
Nie, byliśmy przygotowani do współpracy. Byłem dopiero kilka stron w tekście, a już wiedziałem, że absolutnie chcę to zrobić.
Co było takiego na tych kilku stronach?
Pamiętam, że słowa "on tam idzie" przechodziły mi przez głowę, ponieważ nie miałem pojęcia, o czym będzie temat, jakie będzie się zbliżał lub odnosił do naszego współczesnego życia. A Paul, jest trochę jak Hal Ashby. Każdy film pochodzi z innego świata, innej tonacji. Jest tak różnorodny w ten sposób, że nie można przewidzieć, co to będzie. Kiedy okazało się, że to, wiedziałem, że czeka mnie coś wielkiego.
Ta postać jest tak wyjątkowa. Jak dużo dodałeś do tego, co było na stronie?
To zawsze trudne do powiedzenia, bo naprawdę dobre pisanie jest jak naprawdę dobra muzyka. Ale to nie znaczy, że słyszę tę muzykę tak jak wszyscy inni. Zawsze jesteś częścią większej układanki. W jego pisaniu - miałem kilka takich doświadczeń, głównie w teatrze, gdzie pisanie dyktuje wybory.
Na jakich innych filmach to przeżyłeś?
Miałem bardzo podobne doświadczenie z filmem Woody'ego Allena Tam, gdzie rosną poziomki, gdzie czułem, że słyszę piosenkę jasno. Myślę, że nie jest zaskakujące, że najlepsi reżyserzy, czy piszą to czy nie, pracują nad najlepszym materiałem. I miałem okazję z tym pracować. W rzeczy samej, Leo i ja mieliśmy szansę pracować z wieloma tych samych reżyserami, i tylko miło jest czuć scenariusz. Niektóre mogą być interesujące filmy, ale każdego dnia szukasz czegoś organicznego, więc jesteś już niemal funkcjonujący jak pisarz. Wolę być aktorem.
Czy zwracasz się w stronę projektów, które odnoszą się do obecnego momentu, czy takich, które być może już obciążają cię na myślach o świecie lub polityce?
Cytowałem to wiele razy na przestrzeni lat. E.L. Doctorow miał taką linię: Odpowiedzialność artysty polega na poznaniu epoki, w której żył. Więc ktoś może zrobić film historyczny, ale ci dobrzy odzwierciedlają coś bardzo aktualnego. Nie modernizując tego, ale jest coś, co współgra z historią. Myślę, że stało się to wyjątkowo bardziej aktualne po zakończeniu produkcji i obejrzeniu, trochę potrząsając głowami. To także wspaniała rzecz, ponieważ nie ma on konwencjonalnej zależności od tego, co jest satyrą, film jest plastyczny. Nie zależy to od tego, czy farfocla idea sprawia, że śmiejemy się. Teraz, kiedy niektóre z tych rzeczy wcale nie są absurdalne, film nabiera pełniejszej jakości.
Mówiłeś już, że zanim zrobiono film Daddio z 2023 roku, nieco się rozczarowałeś robieniem filmów.
Mówiłeś o tym, kiedy mówisz o tym, że narracja musi być w pewien sposób w rytmie tego, co jest dla ciebie interesujące w danym momencie. W pewnym momencie zauważyłem, że kryteria, które być może wcześniej działały - dobry projekt, interesujący materiał, świetny reżyser, fantastyczna obsada - jeśli ten temat naprawdę nie znajduje się w twoim sercu lub interesie, dla mnie zrobiło się dość mizerne. A zwłaszcza jeśli grasz główną rolę, musisz też oferować codziennie przywództwo w duchu.
Penn w jodynej bitwie za drugą.
Kiedy zdałeś sobie sprawę, że tego potrzebujesz?
Kiedy dostałem scenariusz [do Daddio]. Dakota [Johnson] zebrała ekipę podobną do tej, którą tworzy Paul, tak jak każdy jest naprawdę szczęśliwy, że w niej gra. Musisz być w czymś, co kochasz, i z ludźmi, których kochasz, żeby stało się to naprawdę czymś innym niż mizerna sytuacja. Ktoś powiedział dziś na konferencji prasowej o ekscytacji codziennym chodzeniem do pracy z tą grupą. To było tak, jakby naprawdę chcieli wstać rano i dostać się do tej pracy.
Miałeś te dwa bardzo spełniające doświadczenia z rzędu. Czego szukasz teraz?
Nie szukam niczego następnego - to odpowiedź. Czuję się bardzo komfortowo z wiedzą, czy coś zrobię. Teraz skupiam się na reżyserowaniu, i to moja praca, by dostarczyć lepiej. Myślę, że zrobiłem dobrą robotę w łączeniu wspaniałych ludzi, częściej niż nie. Miałem okropne doświadczenie jako reżyser - ale tylko jedno.
Gdzie jesteś w procesie projektu reżyserskiego?
Robię film z Tomem Hardym, którego nie możemy nakręcić dopóki w przyszłym roku lata Tom nie zajmie wyścigu tom [MobLand]. Po prostu uważam, że jest niezwykły.
Byłem właśnie na imprezie w Toronto, i każda osoba wewnątrz nawiązywała do tego, jak źle są obecnie sprawy - politycznie, krajowo, międzynarodowo. Dla kogoś tak zaangażowanego w działalność społeczną, jak radzisz sobie z tą ciężkością?
Poświęć jedno oko cierpieniu, a to samo oko zawsze poszukuje miejsca, gdzie możesz dodać wartość. A drugie oko powiedziałbym, że to oko widzi magię całego kosmosu. Po prostu pochłaniam to. I robię dużo prac ręcznych.
Prace ręczne? To twoje miejsce zenu?
Tak.
Jako ktoś, kto znalazł równowagę między aktorstwem a działalnością społeczną, czy uważasz, że więcej osób w świetle reflektorów powinno robić więcej?
Nie wiem. Zawsze nam powtarzano, że to jest aspiracja, mówienie otwarcie. A niech Bóg świadkiem, że ja nie byłem nieśmiały. Ale czasem myślę, że powinniśmy zastosować trochę kung-fu do sytuacji. A kiedy widzimy coś, co jest destrukcyjne, gotowe do zniszczenia samego siebie, powinniśmy pozwolić temu i nie próbować odwracać sił negatywnego samozniszczenia od realizacji celu. Więc po prostu staram się uważać i słuchać moich wewnętrznych myśli. Chcesz być konstruktywny w sposób, który nie jest trendy, ale częścią rzeczy, które wymagają zmiany. Nie chcesz zakochać się w nieskończonym zmaganiu się tylko po to, by być romantyczną postacią.
Charlie Kirk, Odkupiony przez Media
Jak Erika Kirk doszła do władzy?
Oglądanie pogrzebu Charliego Kirka
Dakota i Elle Fanning, Razem w Końcu
Późny wieczór TV Nie Umiiera - Jest Duszony
Przewodnik Florydzkiej Rozwódki po Morderstwie
Dekodowanie Wiadomości Domniemanego Zabójcy Charliego Kirka
Jessica Buttafuoco i Cena Sławy
Wyłącznie: Emma Heming Willis i Bruce Willis w domu
Z Archiwum: Druga Połowa Historii Mai Farrow