Showrunner serialu „Veep” twierdzi, że Kamala Harris nie jest jak Selina Meyer, ale Mike Pence był trochę podobny | Vanity Fair

29 Lipiec 2024 1759
Share Tweet

To jest rodzaj świata Veep. Albo przynajmniej tak się czuje w tym chaotycznym sezonie wyborczym, gdy narastająca presja na prezydenta Joe Bidena, by zrezygnował z kandydowania na rzecz Veep Kamali Harris, zainspirowała nową falę memów i komentarzy w mediach społecznościowych porównujących Harris do fikcyjnej wiceprezydent Seliny Meyer.

Wcielona przez Julię Louis-Dreyfus przez siedem sezonów kwaśnej komedii HBO, Meyer stawała się coraz bardziej głodna władzy i amoralna, odmawiając poddania się nawet gdy dywan ciągle pod nią był wyciągany, jak pod Charliego Browna w Białym Domu. "Wiesz, co oznacza VP? Victory Permafucked!" - krzyczy Selina w trzecim sezonie. Gdy prezydent ogłasza, że będzie się wycofywał, pozwalając jej wreszcie wprowadzić się do Gabientu Owalnego, promieniuje z radości - ale potem przegrywa powtórną wybórkę i musi zacząć grę od nowa.

Veep miał premierę w 2012 roku, na szczycie administracji Obamy i Bidena. Showrunner David Mandel (który przejął od twórcy Armando Iannucciego) mówi w wywiadzie, że show dobrze pasował do lat Obamy: "Było fajnie mieć ten bardzo cyniczny show, bo wydawało się, że byliśmy w mniej cynicznych czasach". Ale do czasu finału Veep w 2019 roku, już świat Trumpa przejął kontrolę, i trudno było rywalizować z administracją, która często wydawała się wyjęta z umysłu sadystycznego satyryka. Show nie mógł konkurować, i jak mówi Mandel, "musieliśmy po prostu wyjść z budynku".

Od czasu jego finału, Veep stało się kodem popkultury dla politycznej hipokryzji i nieudaczności. Ale jego cień najcięższy spoczywa na Harris, pierwszej rzeczywistej kobiecie na stanowisku wiceprezydenta. Kilka lat temu The Daily Show zrobił sobie z niej żarty w segmencie zatytułowanym "Przeładowanie Veep Kamali Harris", który zestawiał jej dwuznaczne wypowiedzi z tymi Seliny Meyers. Inni porównywali jej wpadki (jak kiedy zignorowała protestującą grupę i zaczęła klaskać z nimi) do komediowych zwrotów akcji z Veep. Porównania sięgają aż tak głęboko, że wpłynęły na jej pojmowanie jej pracy. Przypomniała sobie dla Stephena Colberta sytuację godną Veep, gdy jej asystent próbował być proaktywny i rozpalił kominek w jej biurze - a przez przypadek zapełnił całe miejsce dymem. "Strażników z Secret Service było jak, 'Pani, nie może wrócić do swojego biura'", powiedziała śmiejąc się, a później dodając "Ja również kocham ten serial."

Mandel jest zaszczycony ciągłą rezonansem serialu, i często porównuje rzeczywistą polityczną dwuznaczność do Seliny. "Ale to odnosi się do każdego kandydata na świecie, nie tylko do kandydatek", mówi zdecydowanie. "Rozumiem, że ludzie na całym internecie chcą zrozumieć narrację tak, że Kamala jest Seliną. Osobiście nie zgadzam się z tym. To zbyt uproszczone, i nie uważam, że robią to w zabawny sposób. Myślę, że chcą w jakiś sposób pokazać ją jako gorszą, i to mi się nie podoba." Albo jak wyraził to później podczas naszej rozmowy "Veep jest nieco używany przeciwko Kamali."

Zdaniem Mandela, Mike Pence byłby znacznie lepszym dublerem Seliny. "Nie ma nic bardziej Seliny Meyers niż prawie powieszenie przez zwolenników prezydenta Hughesa 6 stycznia," mówi. "To jest ultimate fabuła Veep!"

Niemniej jednak, rozumie dlaczego ludzie mogą uśmiać się z czasem Harris na językowych potknięciach lub niezręcznościach, jak w viralowym nagraniu z kokosowym drzewem. "Nie do końca wiem, co chciała powiedzieć, a może sama nie wiedziała, co chciała powiedzieć," mówi Mandel. "Żyjemy w szalonym świecie, gdzie każda przemowa jest analizowana i każde zdanie staje się memem. Ale pod względem skali, nie uważam tego nawet setnego tak zabawnego jak zaprzeczanie, że miałaś coś wspólnego z Projektem 2025, który został stworzony przez twoich ludzi i jesteś z nim związana," tak jak ostatnio zrobił Trump. "Nie ma nic bardziej Seliny niż próba odcięcia się od czegoś, co jest całkowicie twoje."

Wiele osób oglądało Veep po raz pierwszy podczas pandemii, lub odświeżało go w ostatnich latach. Zachwyca jako pełna przekleństw komedia z niesamowitą obsadą, która zamienia hipokryzję i chaos Waszyngtonu w gorzkawą delikatność. Ale Mandel zastanawia się, jak inaczej trafia teraz. "W pewnym sensie, Veep jest z innej epoki," mówi. "Wielu na tym polegało, że były konsekwencje za to, co robisz i mówisz jako polityk, a to po prostu odeszło z dymem wraz z Donaldem Trumpem."

Na ostatni sezon serialu Mandel mówi: "jedynymi możliwościami było albo stać się Zachodnią Aleją i być swoisty inspiracyjny, co jednak nie wydawało się być najlepszym pomysłem, albo próbować prześcignąć ciemne czasy ciemnością. Wybraliśmy tę drugą opcję. Mimo to, najbardziej szalone rzeczy, o których pomyśleliśmy, na końcu stały się rzeczywistością. Nasze największe starania, aby uczynić Selinę najgorszą prezydentką na świecie, zostały łatwo prześcignięte przez Trumpa."

Veep miał pewne bezpośrednie powiązania z rzeczywistą polityką na przestrzeni lat. Louis-Dreyfus, która od dawna wspierała kandydatów demokratycznych i sprawy postępowe, wystąpiła w zabawnym wideo z ówczesnym wiceprezydentem Bidenem podczas kolacji korespondentów Białego Domu w 2014 roku, a następnie poprowadziła ostatnią noc Konwencji Krajowej Partii Demokratycznej w 2020 roku. W ramach tego ostatniego wydarzenia zaprosiła Mandela i innego scenarzystę Veepa do współpracy nad scenariuszem, a zespół napotkał pewne konflikty w związku z żartem sugerującym, że, w przeciwieństwie do Bidena, "jedyne trudności Donalda Trumpa pojawiały się podczas schodzenia po rampie i próby picia wody". Mandela zostało powiedziano: "nie otwieramy tematu demencji", organizatorzy konwencji prawdopodobnie obawiali się, że mogłoby to otworzyć drzwi do kpin z własnych słabych stron Bidena. Spoglądając wstecz, Mandela ironicznie mówi: "Spójrz, tu jesteśmy teraz. Nie opowiedzieliśmy tego żartu. Ale wiecie co? Ludzie ciągle go przywołują! Nie zatrzymało to nikogo."

Z pytaniem, kto zostanie wybrany kandydatem demokratycznym na prezydenta, wiszącym ponuro w powietrzu, pytam Mandela, jaką fabułę napisałby dla Bidena i Harrisa, gdyby zarządzał prawdziwą prezydenturą. "Trudno jest robić żarty", mówi, głęboko westchnąwszy. "Oglądam ten serial tak samo jak wszyscy inni, i czekam na finał sezonu na konwencji. Wygląda na to, że ich finał, podobnie jak finał Veepa, odbędzie się na konwencji—więc w ten czy inny sposób są inspirowani naszym serialem."

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY