Tottenham 0-2 Man City: Oceny zawodników, ponieważ Cityzens zmierzają ku tytułowi

15 Maj 2024 2135
Share Tweet

Z STADIONU TOTTENHAM HOTSPUR - Manchester City będzie na czele Premier League przed ostatnim dniem sezonu po ciężkiej wygranej 2-0 na wyjeździe z Tottenhamem.

Lojalność kibiców Spurs była podzielona na stadionie, ponieważ zdawali sobie sprawę, że wyjazdowe zwycięstwo mogłoby potencjalnie pozbawić tytułu ich rywali z Arsenalu.

Mężczyźni Ange Postecoglou stawiali dobry opór, ale ostatecznie nie byli w stanie pokonać bramkarza i ich nadzieje na grę w Lidze Mistrzów zostały teraz pogrzebane.

Pierwsza szansa wieczoru przypadała Tottenhamowi. Piłka przekazana przez Pierre-Emila Hojbjerga została przyjęta przez Brennana Johnsona, a jego dośrodkowanie trafiło do Rodrigo Bentancura. Jego strzał z krawędzi pola karnego został jednak sparowany przez Edersona.

Z drugiej strony, City myślało, że mają prowadzenie, gdy Hojbjerg skierował piłkę prosto do Phila Fodena, którego strzał z bliskiej odległości został obroniony przez Guglielmo Vicario.

Następnie Bernardo Silva miał strzał zablokowany przez Radu Dragusina, zanim sędzia gry podniósł później flagę signalizującą pozycję spaloną Fodena.

Po przerwie, Spurs zostali zaskoczeni na swoim własnym polu karnym i szansa nadarzyła się Kevinowi De Bruyne'owi, którego niski strzał został sparowany przez Vicario.

Nadchodziła akcja z drugiej strony, typowe dośrodkowanie od Johnsona trafiło do Sona Heung-mina w polu karnym, jednak kapitan Tottenhamu został natychmiast zdławiony przez Edersona.

Podczas kolejnego ataku, City objęło prowadzenie w prosty sposób, gdy piłka De Bruyne'a przeszyła pole karne i została wtłoczona do bramki przez Erlinga Haalanda - był to 79. strzał Manchesteru w Premier League na stadionie Tottenhamu przed zdobyciem bramki.

Spurs próbował znaleźć wyrównanie i prawie mu się udało, gdy kolejne dośrodkowanie Johnsona trafiło do Dejana Kulusevskiego, który minął Rubena Diasa, ale został zatrzymany przez Stefana Ortegę, który zastąpił kontuzjowanego Edersona.

Za niecałe pięć minut do końca regulaminowego czasu gry, Tottenham zmarnował kolejną ogromną szansę na wyrównanie. Manuel Akanji został odbity przez Johnsona, a Son zabrał piłkę do pola karnego, jednak Ortega go zatrzymał.

W doliczanym czasie gry, City wywalczyło rzut karny, kiedy Pedro Porro sfaulował Jeremy'ego Doku po tym, jak Belg przebiegł 40 jardów, aby podjąć podanie od Fodena. Haaland podszedł do piłki i strzelił gola, zapewniając zwycięstwo swojemu zespołowi i być może tytuł.

Doku jeszcze raz zmusił Vicario do interwencji, zanim upłynęło dziesięć minut doliczonego czasu gry i miejsce City na szczycie tabeli zostało potwierdzone przed 38. kolejką.


POWIĄZANE ARTYKUŁY