"Christy": Niewiarygodna prawdziwa historia fenomenalnej bokserki walczącej o życie | Vanity Fair.
Historia życia Christy Martin wydaje się jak zrobiona dla filmów. Z prostych początków stała się jedną z najbardziej udanych bokserek lat 90. To także ocalała, pokonująca przeciwności i przemoc, by stać się osobą, jaką zawsze miała być.
W filmie "Christy", który wchodził na ekrany kin 7 listopada, Sydney Sweeney wciela się w Martin, urodzoną na Zachodniej Wirginii, która zdobyła przydomek "Córki Górnika Węgla" po tym jak została zawodową bokserką w wieku 21 lat. Podczas jej błyskawicznego awansu w sporcie, ukrywała swoją prawdziwą tożsamość jako kobieta queer, wychodząc za mąż za swojego menedżera, Jima Martina, który związał ją emocjonalnie i fizycznie, okradając ją z wygranych pieniędzy. Przemoc ta zaczęła zagrażać jej życiu w 2010 roku, kiedy ją pobił, dźgnął i postrzelił, pozostawiając ją na pewną śmierć. Przetrwała atak i ostatecznie znalazła szczęśliwy związek z Lisą Holewyne, swoją byłą rywalką bokserską.
"Była idealnym outsiderem - toczyła swoją największą walkę poza ringiem," mówi Kerry Kohansky-Roberts, jedna z producentek filmu. "Miałam wrażenie, jak można było nie opowiedzieć tej historii? Bo to ma wszystkie elementy, jakie szuka się w filmie: bohaterkę, kobietę, która pierwszy raz przejęła kontrolę nad swoim życiem.".
Na początku Martin była nieufna co do faktu, że jej historia zostanie przedstawiona w filmie, mówi Kohansky-Roberts. "Ludzie są nieufni, kiedy zadzwoni Hollywood," mówi. "Więc musiało to polegać na słuchaniu." Scenarzysta i reżyser David Michôd oraz scenarzystka Mirrah Foulkes spędzili wiele czasu z Martin, aby wysłuchać jej historii i upewnić się, że przedstawiają ją odpowiednio. Martin oprowadzała Foulkes po Florydzie, w tym po domu, w którym mieszkała z Jimem i gdzie miała miejsce przemocowa napaść. "Zawsze drugi raz zastanawiasz się nad dużą decyzją w życiu: 'Czy to na pewno to, co powinnam zrobić?' Ale miałam wiele rozmów z Davidem i Mirrą, i zyskali moje zaufanie," mówi Martin dla Vanity Fair.
Martin była początkowo zaskoczona, gdy dowiedziała się, że Sweeney, znana wtedy głównie z ról w Euphorii i komedii romantycznej Dziewczyna dla każdego z wyjątkiem ciebie, zagra ją w filmie. "Ona jest błyszczącą i seksowną Sydney, piękną i wszystkim tym," mówi Martin. "Jak ona ma zrzucić na siebie brud i stać się Christy Martin?" Ale Sweeney poświęciła wiele pracy, spędzając miesiące uczenia się boksu i przybierając ponad 30 funtów na tę rolę. "Czuję się bardzo silna i potężna," Sweeney wcześniej powiedziała dla Vanity Fair. "To kocham. Możliwość utraty siebie, aby stać się wozem dla kogoś innego, to moje marzenie."
Martin i Sweeney na planie.
Martin była pod wrażeniem kreacji Sweeney. "Jestem zachwycona jej występem i transformacją," dodaje Martin, "Ale myślę, że ona [również] mnie rozumie - myślę, że to się czuje, kiedy oglądasz film." Sweeney nie tylko się zmieniła fizycznie, ale również wczuła się w ducha Martina. "Obie mają tę wewnętrzną bombę ognia pasji, której nie można zgasić," mówi Kohansky-Roberts. "To instynktualnie wydawało się bardzo właściwe."
Produkcja zrobiła wszystko, aby odtworzyć kostiumy, lokalizacje i choreografię walk - aż po szczegóły. Wiele zdjęć wiszących na ścianach pochodzi od Pata Orra, który był fotografem Martina w jej złotych czasach. Zespół znalazł także autentyczne przedmioty w second handach, aby urządzić scenę przedstawiającą biuro Dona Kinga, a wiele kostiumów Martina zostało odtworzonych, aby wyglądały i czuły się tak jak jej charakterystyczne strój bokserskie.
Jeśli chodzi o Sweeney, nie bała się naprawdę walczyć na ringu, jak wcześniej powiedziała dla Vanity Fair, co pozostawiło ją obitymi i potrąconymi. "Syd chciała być uderzana," mówi Kohansky-Roberts. "Syd ma naprawdę mocne uderzenie, tak jak miała Christy, i byli momenty, gdy ludzie byli naprawdę porani."
Jedną z nielicznych istotnych zmian wprowadzonych do historii Martina był postać o imieniu Rosie. W filmie, Rosie to dziewczyna z liceum Christy, ale Christy jest zmuszona zerwać związek i zachować swoje zainteresowanie kobietami w tajemnicy. Rosie wraca do jej życia lata później, gdy potrzebuje pomocy, by wyjść ze swojego przemocowego małżeństwa.
Rosie jest w rzeczywistości oparta na kilku różnych kobietach w życiu Martina, w tym na Sherry Lusk, prawdziwej dziewczynie z liceum Martina. "Było to trudne, bo walczyłam o to, aby Sherry Lusk pozostała w filmie tak długo, jak tylko mogłam walczyć," mówi Martin. "Walczyłam o nią, bo czułam, że jest bardzo ważna i odgrywała dużą rolę. Ale z powodu potrzeb filmowych musieli połączyć niektóre postacie, a ona była jedną z tych, które zostały połączone."
Martin była na planie przez większość zdjęć do "Christy," ale nie uczestniczyła w dniach, w których kręcone były sceny przemocowej napaści. Ze względu na harmonogram produkcji, te graficzne sceny, które ujawniają się pod koniec filmu, musiały zostać nakręcone podczas pierwszego tygodnia produkcji, mówi Kohansky-Roberts.
"To jedno, gdy załoga czyta scenariusz i rozumie historię, którą opowiada, ale każdy członek naszego filmu doświadczył czegoś, co sprawiło, że zobaczył, co Christy musiała znosić, i mógł wyjść z tego cało i żyć dzisiaj" - mówi. Następnego tygodnia, gdy Martin pojawiła się na planie, została przywitana burzliwymi oklaskami przez około 10 lub 15 minut od producentów, ekipy kamery i aktorów, którzy zebrali się na planie. Obejrzenie filmu nie jest łatwe dla Martina. Obejrzała go kilka razy, w tym na światowej premierze na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. "Trudno to przejść" - mówi. "Wyjaśniłam wszystkim: To nie to, co widzicie na ekranie kinowym - pamiętam, co działo się wokół tych wydarzeń." Ale, według Martina, warto opowiedzieć swoją historię, aby pomóc innym osobom, które mogą znajdować się w toksycznych związkach lub skrywać swoją prawdziwą tożsamość. Jej historia jest historią wytrwałości, a w końcu wygrała o wiele więcej niż tylko kilka walk bokserskich. "Boks dał mi świetną podróż" - mówi. "Mam nadzieję, że publiczność poczuje, że jeśli w to uwierzysz, możesz to osiągnąć - i pozostań silny i prawdziwy dla siebie."