Joan Vassos zdradza 'dziwny finał' i 'zwrot akcji' na sezonie finałowym 'Golden Bachelorette'
Joan Vassos zdradziła, że fani mogą spodziewać się "dziwnego zakończenia" na finałowym odcinku programu The Golden Bachelorette.
"Spotkanie z rodziną i wszystko to było trochę inne niż w poprzednich sezonach, szczerze mówiąc" - powiedziała Joan, 61 lat, dla TheWrap podczas nagrania odcinka Men Tell All, który został wyemitowany w środę, 6 listopada. "To było dziwne zakręcenie w tym sezonie, więc spotkanie z rodziną ... miało inny dynamizm niż w przeszłości ... To jest dziwne zakończenie."
Joan nie ujawniła, jaki jest ten zakręt, chociaż zaznaczyła, że jej dzieci były "bardzo opiekuńcze" podczas spotkania z jej ostatnimi pretendującymi, Charles "Chock" Chapple i Guy Gansert.
Oprócz zdradzania zakrętu, Joan powiedziała portalowi, że finałowy odcinek będzie łezwyciąski. "W większości sezonów The Bachelor finał jest pełen emocji i mój, na pewno, nie odbiegał od tego - dużo emocji, dużo łez" - powiedziała. "Ale ostatecznie były to szczęśliwe łzy."
Nadchodzący odcinek - który zostanie wyemitowany 13 listopada - będzie prezentował spotkanie Joana z rodziną Charlesa "Chocka" i Guya przed jej ostateczną decyzją, komu przyzna swoją ostatnią różę.
Chociaż zwycięzca sezonu Joana jeszcze nie został ujawniony, wielu fanów Bachelor Nation już zaczęło wyrażać swoje zdanie o tym, kto powinien być kolejnym prowadzącym The Golden Bachelor. Fani jednoznacznie wskazali Charlesa Linga jako faworyta podczas odcinka Men Tell All, a Joan wypowiedziała się na temat tego, który z jej byłych może dostać tę rolę.
"Nienawidzę mieć tej roboty, musieć wybierać osobę, ponieważ uważam, że wszyscy są naprawdę, naprawdę dobrzy" - powiedziała portalowi na temat decyzji castingowej. "Może dlatego, że ich kocham i są teraz moimi dobrymi przyjaciółmi, ale naprawdę, szczerze uważam, że wszyscy by sobie świetnie poradzili."
Joan nie jest pewna kto powinien być kolejnym The Golden Bachelor, choć Charles, 66 lat, wcześniej zareagował na ewentualną możliwość objęcia pracy podczas występu w październikowym odcinku podcastu "Bachelor Happy Hour".
"Jeszcze nie myślałem o tym, ale jeśli nadarzy się okazja, dlaczego nie?" - przyznał.
Charles powiedział też, że był zaskoczony, że szybko stał się ulubieńcem fanów w sezonie. Kiedy został zapytany, jaką wiadomość chciałby przekazać swoim fanom, Charles odpowiedział: "Proszę przekazać fanom, że Charles ich tęskni i Charles dziękuje im za ich miłość i wsparcie."
Choć Charles był zaskoczony, że stał się ulubieńcem fanów, przyznał, że nie był zaskoczony, kiedy Joan odesłała go do domu w październikowym odcinku. "Mam dane. Dlaczego? Ponieważ się rozejrzałem i poczułem" - wyjaśnił swoje rozstanie. "Trochę wyczułem, że nie jestem jednym z tych ostatnich kilku."
Mimo że nie znalazł trwałego uczucia z Joan, Charles powiedział, że jest wdzięczny za cenne przyjaźnie, które zawarł z innymi pretendującymi. "Członkowie obsady, wspieramy się wzajemnie, ale nie konkurujemy ze sobą w sensie" - powiedział. "Ostatecznie Joan może wybrać tylko jednego dżentelmena, jak wiesz. Będziemy bardzo szczęśliwi, kogo by nie wybrała."