Howard Stern odpowiada na uwagi Jerry'ego Seinfelda na temat jego "komediowych talentów" i przeprosiny | Vanity Fair
Napisane przez Kase Wickmana
Jerry Seinfeld przeprosił Howarda Sterna po tym, jak ostro skrytykował prezentera w wydanym w zeszłym tygodniu podcaście. Stern wyjaśnił we wtorkowym odcinku swojego programu, że Seinfeld, "osobisty przyjaciel nasz", szybko się z nim skontaktował i przeprosił.
"[On] natychmiast do mnie zadzwonił i powiedział: 'O kurde, spieprzyłem, chcę przeprosić," powiedział Stern. "Mówi, 'Wiesz jak jest, kiedy jesteś na żywo i coś ci po prostu źle wyjdzie z ust?”
Stwierdził, że Seinfeld, 70, "przez naprawdę długi czas przepraszał" i poprosił o możliwość wystąpienia w Howard Stern Show, aby wyjaśnić swoje zachowanie, nawet po tym, jak Stern, również 70-letni, powiedział, że przyjął jego przeprosiny.
"Powiedziałem: 'Nie ma potrzeby, nie chcę wdawać się w to. To krępujące, jest dobrze,'" powiedział Stern. "Powiedziałem, 'Musiałem przeprosić cię za tego typu pierdoły, które mówię, musiałem dzwonić do ludzi i przepraszać za gówniane rzeczy, które zrobiłem na antenie, mimo że jestem wielkim fanem tych osób. Nie wiem co mnie nawiedza, czasem po prostu spieprzam."
Seinfeld pojawił się w zeszłym tygodniu w podcaście Dana Carveya i Davida Spade'a, Fly on the Wall, i powiedział, że inne talk show "prześcignęły" program Sterna, nazywając ich "najlepszym na antenie".
"Howard Stern to wymyślił, prawda?” powiedział. "Ale teraz jesteśmy lepsi od niego. Howard jest interesujący. Howard jest świetnym wywiadowcą, ale co do talentu komediowego, czy możemy o tym mówić szczerze?"
Potem rzucił swoją zaczepkę w stronę Sterna, a potem dodał: "wy chłopaki ładnie ze sobą grajcie, to jest płynne. Nie skaczesz na siebie nawzajem, co jest denerwujące do słuchania.”
Następnego dnia przeprosił publicznie poprzez oświadczenie dla Entertainment Weekly.
"Naprawdę przepraszam za to, co powiedziałem o moim przyjacielu Howardzie Sternie podczas rozmowy z Davidem Spade'm i Dana Carveyem, mówiąc o natłoku podcastów komediowych. Miałem na myśli, że musi czuć się osaczony, ale powiedziałem "prześcignięty", co zabrzmiało okropnie i obraźliwie"- powiedział. " I oczywiście, żadne z tych małych programów nie stanowią żadnego zagrożenia dla jego gigantycznego show. W każdym razie, było źle i przykro mi, Howie. Nadal cię kocham. Proszę wybacz mi."
W swoim programie w poniedziałek, Stern odmachnął ręką na całą aferę, mówiąc, że próbował powiedzieć to samo Seinfeldowi, kiedy ten go zadzwonił w zeszłym tygodniu, zrozpaczony z powodu swoich komentarzy.
"Jerry, nie musisz nawet tego robić. Proszę. To jest żenujące"- powiedział Howard o swoich komentarzach do kolegi komika. "Jestem królem wchodzenia na antenę i potem mam miliony żałosnych rzeczy do powiedzenia.
"Przeprosiny przyjęte, nie obchodzi mnie to, a wiesz co?"- dodał, "Jeśli nie jestem komikiem, to jestem wywiadowcą, nie wiem kim jestem. Zawsze uważałem się za trochę komika, ale cokolwiek by to nie było, nie martw się tym."
Stern sam znalazł się kiedyś w takiej sytuacji, powiedział.
"Powiedziałem: 'Nie ma potrzeby, nie chcę wdawać się w to. To krępujące, jest dobrze,'" powiedział. "Powiedziałem, 'Musiałem przeprosić cię za wiadomości, które powiedziałem, musiałem dzwonić do ludzi i przepraszać za rzeczy, które zrobiłem na antenie, mimo że jestem wielkim fanem tych osób. Nie wiem co mnie nawiedza, czasem po prostu spieprzam."
Stern zauważył, że Seinfeld miał "naprawdę zły tydzień", prawdopodobnie odnosząc się również do weekendu Seinfelda, kiedy studenci przerwali jego przemówienie na ceremonii wręczenia dyplomów na Duke i wyszli w akcji protestacyjnej na rzecz Palestyny.