Bez Etykiet, Zdecydowane Nie Odebrać Głosów Joe Bidenowi, Zapowiedziało, że Nie Wystawi Kandydata Trzeciej Partii | Vanity Fair

05 Kwiecień 2024 2490
Share Tweet

Napisane przez Bess Levin

Centrowa grupa No Labels - która przez ponad rok groziła wystawieniem trzeciego kandydata na prezydenta, którego Demokraci obawiali się, że zabierze głosy Joe Bidenowi - ogłosiła w czwartek, że nie wejdzie do wyścigu. "No Labels kończy nasze wysiłki, aby zgłosić jednolitą listę w wyborach prezydenckich w 2024 roku", powiedziała w oświadczeniu założycielka i dyrektor generalna Nancy Jacobson, dodając, że grupa od początku mówiła, iż "zaoferujemy naszą listę wyborczą tylko wtedy, gdy uda nam się zidentyfikować kandydatów z realnymi szansami na wygraną w Białym Domu. Nie pojawiły się takie kandydatury, więc odpowiedzialnym posunięciem jest dla nas ustąpienie".

Do potencjalnych kandydatów, których grupa podobno podchodziła - i którzy odmówili - należeli były gubernator New Jersey (i kandydat GOP na prezydenta) Chris Christie, była kandydatka GOP na prezydenta Nikki Haley, były gubernator Marylandu Larry Hogan, i senator Joe Manchin. Na pytanie o możliwość kandydowania Manchina, senator Debbie Stabenow powiedziała The Hill w zeszłym roku: "Myślę, że byłoby bardzo, bardzo niefortunne, gdyby Joe Manchin zdecydował się na to... wie, że jeśli wkroczyłby [do wyścigu], to znacznie bardziej prawdopodobne byłoby, że Donald Trump znów zostanie prezydentem".

Oczywiście, to, że No Labels - którego założyciel i przewodniczący, Joe Lieberman, zmarł w zeszłym tygodniu - wycofuje się, nie oznacza, że Demokraci mogą odetchnąć z ulgą. A jest to częściowo zasługa Roberta F. Kennedy'ego Jr., którego własni członkowie rodziny są głęboko zaniepokojeni, że wprowadzi Trumpa z powrotem do Białego Domu. "Myślę, że te wybory sprowadzą się do garstki głosów w garstce stanów", powiedziała w tym tygodniu jego siostra, Rory Kennedy, w rozmowie z ABC News. "Obawiam się, że głosowanie na Bobby'ego odejmie głosy Bidenowi i doprowadzi do wyboru Trumpa, i jestem bardzo zaniepokojona tym, co to zrobi z naszym krajem i ze światem w ciągu następnych czterech lat".


POWIĄZANE ARTYKUŁY