Duże zakłady Kamali Harris się nie opłaciły | Vanity Fair

07 Listopad 2024 2337
Share Tweet

Groźby bombowe nadały złowieszczy ton temu, co okazało się być bardzo złą nocą dla Kamali Harris. W stanie Georgia, kluczowym stanie wahadłowym, były one skierowane do silnie demokratycznych hrabstw. Do południa LaTosha Brown, współzałożycielka Black Voters Matter, zdawała sobie sprawę z co najmniej 19 groźb wysłanych na miejsca głosowania i biura kampanijne Demokratów; Brown przesłała mi również nagranie z naprawdę wredną, rasistowską wiadomością telefoniczną, pozostawioną dla przewodniczącej hrabstwa demokratycznego. Podobne groźby pojawiły się wkrótce w Arizonie, Michigan, Pensylwanii i Wisconsin. Niektóre relacje przypisywały je rosyjskim domenom e-mailowym. Na szczęście żadne bomby nie zostały znalezione. Sztuczki, jednakże, wystarczyły, by skłonić do ewakuacji i opóźnienia w liczeniu głosów. Jednak logistyka okazała się mniej istotna niż to, jak pasowały do atmosfery kampanii: Harris, kandydatka konwencjonalna pod wieloma względami, miała do czynienia z bezwzględnym przeciwnikiem, który kandydował, by uniknąć więzienia, obiecując bezwzględne polityki, takie jak masowe deportacje, i podsycając rasizm, seksizm i gniew. Harris może przynosiła radość na szlak kampanijny, ale ona i jej zespół nie mieli odpowiedzi na mroczne furię Donalda Trumpa. „Moje serce dziś przepełnione jest wdzięcznością za zaufanie, jakie mi udzieliliście, miłością do naszego kraju i determinacją” - powiedziała Harris swoim zwolennikom w środę popołudniem na Uniwersytecie Howarda, swojej macierzystej uczelni i miejscu, gdzie miała zamiar wygłosić przemówienie po zwycięstwie. „Wynik tych wyborów nie jest tym, czego chcieliśmy, nie tego walczyliśmy, nie tego głosowaliśmy. Ale wysłuchajcie mnie, kiedy mówię, wysłuchajcie mnie, kiedy mówię, światło obietnicy Ameryki zawsze będzie świecić jasno, tak długo jak nie poddamy się i tak długo jak będziemy walczyć”. Harris dodała, że jest „bardzo dumna z wyścigu, jaki prowadziliśmy i sposobu, w jaki go prowadziliśmy”. Podczas gdy Harris chwaliła wysiłki swojej kampanii, już rozpoczęły się wzajemne oskarżenia. Uporczywość prezydenta Joe Bidena w pozostawaniu na liście aż do końca lipca znajduje się na szczycie wielu list. Kolejnym dużym problemem czyhało przez całą jesień, ponieważ konsensus ankietowy pokazywał bardzo cienką margines w większości z siedmiu stanów wahadłowych. „Naprawdę mamy trudności, żeby pozyskać wystarczającą liczbę zwolenników Trumpa, ponieważ ich odmowa jest znacznie wyższa” - powiedział mi starszy doradca Harrisa pod koniec października. „Pytanie za 3 miliardy dolarów brzmi: Czy sondaże są tak zepsute, jak kiedy wykazywały poparcie dla Trumpa w 2020 i 2016? Różnica pomiędzy średnimi wynikami sondaży a jego wynikiem w stanach walki była dosyć uderzająca”. Było to również wczoraj wieczorem. Trump stopniowo poprawiał się we wszystkich kategoriach, dodając 2 lub 3% w hrabstwach Georgii, Pensylwanii i Wisconsin, aż wygrał każdy stan. Zespół kampanii Harrisa również podjął strategiczne wybory, które nie działały. Wiceprezydent nie mógł lub nie chciał się odseparować od Bidena, co było najbardziej rażące podczas wystąpienia w The View, podczas którego Harris powiedziała, że nie może podać przykładów, które byłyby różne od jej szefa. Biorąc pod uwagę, że ostatnie wskaźniki akceptacji pracy Bidena oscylowały w ponurych średnio-wysokich 30%, było to poważnym problemem. I miało to silne powiązanie z gniewem wyborców na temat gospodarki.

Zamiast tego jej kampania mocno promowała wsparcie konserwatywnej byłej kongresmenki Liz Cheney. Sojusz nie tylko nie zdołał przekonać wystarczająco wielu umiarkowanych wyborców stanu wahadłowego, ale także przyczynił się do zrażenia znaczącej liczby wyborców z bazy Demokratycznej—gdzie Harris już była słaba, co było kolejnym dziedzictwem jej roli w administracji Bidena, zwłaszcza jeśli chodziło o rozczarowanie amerykańskim poparciem dla ofensywy Izraela w Gazie. Jednym przykładem jest fakt, że Trump, przy pomocy kandydatki Partii Zielonych, Jill Stein, pokonał Harris o sześć punktów w Dearborn w stanie Michigan, gdzie większość stanowią Amerykanie arabskiego pochodzenia. W porównaniu do Bidena, straciła także poparcie wśród młodszych wyborców. Rachel Janfaza, dziennikarka i konsultantka specjalizująca się w głosowaniu młodzieży, zauważyła linię podziału płci z wyprzedzeniem. "Jeśli wygra, będzie to w dużej mierze zasługa młodych kobiet, które czują, że ich prawa i ciała są zagrożone," powiedziała mi Janfaza. "Towarzyszy temu element strachu, który nie występuje w przypadku młodych mężczyzn." Oprócz zyskania młodszych mężczyzn Trump zyskał także poparcie czarnych i latynoskich mężczyzn.

Gdy bolesne trendy nawarstwiały się w noc wyborczą, siedziba kampanii Harris w Wilmington, Delaware na kilka godzin zamilkła. Prawie o godzinie 23 w wtorek szef kampanii Jen O’Malley Dillon wysłała notatkę do personelu, szybko ujawnioną, próbującą opisać pozostałą wąską ścieżkę do zwycięstwa poprzez stany blue-wall, takie jak Pensylwania, Michigan i Wisconsin. Gdy w środę rano wzeszło słońce, mur został całkowicie zburzony. Trump, który obiecał zbudować zupełnie inny mur, ponownie wygrał. Harris i jej zespół pracowali wyczerpująco przez 107-dniową bieganinę, tylko po to, by pozostać w niepewności, czy następny prezydent spróbuje ich ścigać.

Śledź na żywo relacje z wyborów 2024 wg VF

Donald Trump Wygrywa Wybory 2024, Stawiając Demokrację na Krawędzi

Jego Planuje Przerażające w Majtkach Drugie Kadencje

Zakończenie Kampanii: Zrobimy Twoje Życie Piekłem

RFK Jr. Może zrobić "Praktycznie to, co chce" w sprawach zdrowia publicznego w drugiej kadencji, mówi Trump

Kobiety Mogą Doświadczać "Wyborczej Macicy" jako reakcji na stres związany z polityką Trumpa


POWIĄZANE ARTYKUŁY