Obejrzyj Timothée Chalamet śpiewającego jako Bob Dylan w pierwszym zwiastunie filmu "A Complete Unknown" | Vanity Fair

25 Lipiec 2024 1951
Share Tweet

Bob Dylan, lub przynajmniej wersja niego, wcielona przez Timaothée Chalameta, zmierza na wielki ekran. Searchlight Pictures wreszcie wydało pierwszy zwiastun A Complete Unknown, biografii Dylana od nominowanego do Oscara reżysera Jamesa Mangolda, którego film o June Carter i Johnny Cashu przyniósł Reese Witherspoon Nagrodę Akademii.

Dylan Chalameta, postać wykreowana przy wsparciu zespołu Elvisa Austina Butlera, pali w swoich charakterystycznych ciemnych okularach, spaceruje z futerałem na gitarę po Greenwich Village w Nowym Jorku i śpiewa "A Hard Rain's A-Gonna Fall", piosenkę nagraną na album Dylana z 1963 roku, The Freewheelin' Bob Dylan.

Napisana przez Mangolda i Jaya Cocksa, A Complete Unknown opowiada o 19-letnim Dylanie po jego przeprowadzce do Nowego Jorku w 1961 roku, kończąc się jego historycznym występem na festiwalu folkowym w Newport w 1965 roku. Chalamet gra u boku Elle Fanning jako Sylvie Russo, fikcyjnej dziewczyny inspirowanej prawdziwą byłą dziewczyną muzyka Suze Rotolo; Monica Barbaro jako trubadur i aktywistka Joan Baez; Boyd Holbrook jako legenda country Johnny Cash; i Edward Norton jako muzyk folkowy Pete Seeger, którego słowa otwierają zwiastun.

W nowym wywiadzie dla Rolling Stone, Mangold powiedział, że w trakcie procesu produkcji filmu "nawet nie planował spotkać Boba, szczerze mówiąc", dodając, "To po prostu się stało, ponieważ przeczytał scenariusz i chciał się ze mną spotkać." Podczas pierwszej rozmowy Dylan rzekomo poprosił reżysera o podzielenie się streszczeniem projektu. "Powiedziałem mu, że to historia o chłopaku, który dusi się na śmierć w Minnesocie, porzuca wszystkich swoich przyjaciół i rodzinę i odbudowuje się w zupełnie nowym miejscu, zdobywa nowych przyjaciół, buduje nową rodzinę, odnosi spektakularny sukces, zaczyna się dusić ponownie i ucieka," wspominał Mangold.

Dylan uśmiechnął się na jego odpowiedź, opowiadał reżyser, zaznaczając, że powiedział „Lubię to”.

Mangold również ujawnił, że w filmie zostaną wykorzystane śpiewy na żywo aktorów. "Ale to nie jest tak, jakby któryś z naszych aktorów nie trafił tonu, nie mam alternatywnego ujęcia lub możliwości zastąpienia tego jednego taktu," powiedział. "Jeśli Timmy jest wystarczająco odważny, by stanąć tam i ujawnić się, zrzucić się na to, powinienem być wystarczająco odważny, by stanąć za kamerą i filmować."

Co do występu Chalameta, którego Mangold mówi, że "czasami nazywam Bobem," aktor "robi niesamowitą robotę rozwijając postać, ponieważ jedną z rzeczy, które uważam, że będzie zaskakujące, jest to, że większość fanów Dylana nie skupia się na chłopcu w czapce na gazety, który przyjeżdża do miasta." Reżyser dodał, "będzie to niemożliwe dla ludzi w zwiastunach, czy zdjęciach, ale sposób, w jaki rozwija tę postać, to prawdziwe dzieło aktorskie, moim zdaniem."

Film trafi do kin w tym grudniu - akurat na czas na sezon nagród. "Filmu takiego jak ten nie można wydać w lutym lub marcu," tłumaczył Mangold. "A potem jest lato i potem mógłbyś pójść na jakieś festiwale albo coś w tym rodzaju i wyjść na jesień w przyszłym roku. Ale uwielbiam twórczą energię rzucania się wprost na publiczność."


POWIĄZANE ARTYKUŁY