Trump uważa, że jego nienawiść-festiwal w Madison Square Garden był wspaniały | Vanity Fair
Porównywano go do wiecu nazistów i udało mu się obrazić miliony obywateli amerykańskich, ale Donald Trump uważa, że niedzielna wiec/niechętny imprezka w Madison Square Garden nie mogła przebiec lepiej.
Podczas rozmowy z liderami religijnymi w Georgii w poniedziałek, Trump wspomniał o wydarzeniu w środkowym Manhattanie: „Wczoraj wieczorem mieliśmy świetny wiec w Madison Square Garden”. Później, podczas wystąpienia kampanijnego w Atlancie, ogłosił: „Mieliśmy największe wiec w historii świata, nie tylko tego kraju. Nigdy nie było—znaczy, wypełniliśmy Madison Square Garden wczoraj wieczorem. Moglibyśmy go zapełnić 10 razy.” W obu przypadkach nominowany przez Partię Republikańską nie wspomniał, że występujący przemawiali na tematy:
Trump również nie skomentował faktu, że jego „wielki wiec” skłonił wielu republikańskich legislatorów do wyrażenia sprzeciwu wobec wydarzenia.
Tymczasem okazuje się, że w jakiś sposób niedzielne wydarzenia mogły być jeszcze bardziej obraźliwe, o czym informuje raport Marca Caputo z The Bulwark:
Kampania Donalda Trumpa wpadła w panikę w niedzielę wieczorem po tym, jak komik Tony Hinchcliffe wygłosił obraźliwe dowcipy na temat Hiszpanów i Afroamerykanów podczas wiecu byłego prezydenta w Madison Square Garden. Jego wypowiedzi wywołały natychmiastową krytykę i nawet potępienie ze strony kolegów z Partii Republikańskiej. Ale czterech głównych źródeł kampanii powiedziało, że mogło być jeszcze gorzej.
„Miał żart o nazwaniu [Wiceprezydent Kamali] Harris ‘c*ią’”, powiedział informator kampanii zaangażowany w dyskusje na temat wydarzenia dla The Bulwark. „Powiedzmy, że był to sygnał ostrzegawczy.” Wypowiedzi Hinchcliffe'a—i następujące po nich protesty—wywołały pytania o to, jak taka obraźliwa mowa mogła być zezwolona na tak prestiżowym wiecu; czy była to celowa decyzja; i dlaczego kampania prezydencka miała wynieść sztandarowego komika zakończającego dni na bieżąco wyścig do Białego Domu.
Zgodnie z informacją od Caputo: „Pracownicy kampanii poprosili wszystkich mówców o przesłanie wersji swoich przemówień przed czasem—zanim zostaną załadowane do telepromptera—zgodnie z wyżej wymienionymi źródłami.” Kiedy zgłoszono oburzający żart o „c*i”, Hinchcliffe został poproszony o jego usunięcie. Te same źródła twierdziły, że nigdy nie widziały innych głęboko obraźliwych uwag, ponieważ miały być one rzekomo improwizowane. (The Bulwark nie był w stanie skontaktować się z Hinchcliffe'em w celu skomentowania. Vanity Fair skontaktowało się z przedstawicielem Hinchcliffe'a w celu uzyskania komentarza.)
Warto zaznaczyć, że podczas gdy zespół Trumpa wydawało się wykreślić słowo na C, a później stanowczo zaprotestowało przeciwko linii Hinchcliffe’a „pływającej wyspie śmieci”, żadne inne uwagi nie zostały potępione przez Trumpa ani kampanię, co sugeruje, że byli na nie zgodni. Co, jeśli słuchałeś którychkolwiek słów, które wypowiedział Trump przez ostatnie osiem lat, ma sens!
Jeśli chcesz otrzymywać Raport Levina codziennie w swojej skrzynce odbiorczej, kliknij tutaj, aby się zapisać.
Karen Read, oskarżona o morderstwo w stanie Massachusetts, opowiada swoją wersję historii
Monika Lewinsky o 25 sposobach na uspokojenie się przed wyborami
Drugie przyjście Guru Jagat
Dlaczego najlepiej sprzedający się książka Melanii nie znika ze sklepowych półek?
Stanley Tucci: „Po Diabeł nosi Pradę nie mogłem dostać pracy”
Jak przyjaciel Barrona Trumpa kształtuje ofensywę podcastu 2024
Mroczne dni Johna Williamsa przed Jaws i Gwiezdne wojny
Oto, jak wygląda notatka dziękczynna od Taylor Swift
Zaprenumeruj Godzinę Koktajlową, Codzienne Ważne Informacje VF