Pamiętasz Dogecoin? Nominacja Elona Muska do rządu to żart (o żarcie, o żarcie) | Vanity Fair
Nominacja Elona Muska w nadchodzącej administracji Donalda Trumpa jest nawet bardziej komiczna, niż mogłoby się wydawać.
We wtorek Trump ogłosił poprzez kreatywnie zapisany post na mediach społecznościowych, że wielki gracz technologiczny Musk ("Wspaniały", napisał Trump, pisząc z wielkiej litery) i Vivek Ramaswamy ("Amerykański Patriota", powiedział Trump) będą współprzewodniczyć nowo utworzonemu Departamentowi Efektywności Rządowej, tymczasowej grupie roboczej, która w słowach Trumpa, "Ocali Amerykę". A ponieważ najlepsze dowcipy muszą być zidentyfikowane i wyjaśnione, ogłoszenie nazwy komitetu zostało poprzedzone użyciem jego akronimu: DOGE.
Tak, zgadza się: prezydent-elekt kraju umieścił dwóch swoich zwolenników na zmyślonych stanowiskach w rządzie z żartobliwą nazwą, która nawiązuje do dowcipnej kryptowaluty, wartość której wzrosła gwałtownie od wyboru Trumpa, bo hej, czy nie byłoby zabawnie ją kupić? O, nie, idzie gospodarka!
Dogecoin, kryptowaluta wprowadzona w grudniu 2013, została wyraźnie opisana przez swoich twórców, Billy'ego Markusa i Jacksona Palmera, jako żart, parodiująca fenomen Bitcoin i przyjmująca rasę Shiba Inu związaną z memem doge jako maskotkę upiększającą fantomowe pieniądze. Historia powstania tego mema jest równie absurdalna, inspirowana żartobliwym błędem w pisowni słowa "dog" w filmiku Homestar Runner z 2005 roku. To są rzeczy, z których powstają imperia.
Dynamiczny duet Ramaswamy i Musk bierze się za tę całkowitą szopkę. Mają termin do 4 lipca 2026 r., aby "zrobić rząd mniejszym", i rozpoczęli od udostępnienia indywidualnej rysunkowej sztuki nazwy swojej jednostki oraz fotomontaży z siebie wyglądających... twardo? Wyglądających na cokolwiek. Nawet Musk poinformował, że będzie zamieszczał i aktualizował ranking dla "najbardziej szalenie głupiego wykorzystania twoich podatkowych dolarów". To przydzielone przez siebie zadanie, wyniosłe w swym samozachwalczywaniu, które celowo pozbawi szerszego kontekstu projekty rządowe, które skasuje, aby nadać im pozór bezwartościowych, jest czymś, co Musk będzie przypuszczalnie robił w godzinach pracy, zbierając wynagrodzenie wypłacane przez amerykańskich podatników.
Współtwórca Dogecoina Palmer napisał w serii teraz usuniętych tweetów w 2021 roku, długo po zerwaniu z przerodziwszy się w dzikusa żartem, że branża kryptowalut istnieje po to, by "wyciągać nowe pieniądze od finansowo zdesperowanych i naiwnych osób".
'Po latach studiowania tego, uważam, że kryptowaluta to technologia, która jest z natury prawicowa i hiperkapitalistyczna, zbudowana głównie po to, aby nasilić bogactwo swoich zwolenników poprzez kombinację unikania opodatkowania, zmniejszonego nadzoru regulacyjnego i zastosowania sztucznie narzuconej rzadkości,' powiedział.
Tymczasem drugi współzałożyciel tej waluty, Markus, zrobił obrót o 180 stopni od swoich wcześniejszych "10 przykazań", jakie podzielił jako swoją "wizję dla Dogecoina", w których słowo "inwestycję" umieścił w cudzysłowie, określił handel kryptowalutą jako "bardzo podobny do hazardu", ostrzegł użytkowników, by "uważali na chciwość" i doradził, by każda odpowiedź na pytanie o kierunek wartości waluty, bez względu na to, czy rosnącej, malejącej czy bocznej, powinna mieć postać "na księżyc!" wykrzyczane z wigorem.
Jeszcze w marcu, na twitterze napisał o tym, jak wzrost w wycenie Dogecoina jest "naprawdę dobrym wskaźnikiem tego, jak bardzo ludzie stają się upośledzeni," a w ostatnich dniach wieszczył na temat tego, że Musk powinien kupić MSNBC, umieszczając zrzuty ekranowe wykresów śledzących wzrost Doge jako "poranne drewno" i z radością świętując nominacje Muska do rządu, sugerując, że osoby, które sprzeciwiają się cięciu wydatków rządowych, to albo "głupcy" albo "osoby wyłudzające pieniądze."
Oczywiście, Dogecoin obecnie kwitnie, tak jak inne kryptowaluty, zyskując 48 procent w wartości przez noc w tym tygodniu. Hau!
Heskie Stoletnie: Zendaya, Nicole Kidman i 10 nowoczesnych ikon
Sekret Glenna Powella: "Staram się myśleć najpierw o publiczności, zamiast o sobie"
Zendaya o graniu z Tomem Hollandem: "To faktycznie dziwnie komfortowe"
Nicole Kidman o Babygirl, stracie matki i "przerażającej" nowej roli
Kariera o szerokim zasięgu Deva Patela, od "małego wysypu, który nie chce odejść" po Monkey Mana
Sydney Sweeney o produkcji i nieporozumieniach: "Nie mam kontroli nad swoim wizerunkiem"
Zoe Saldaña nie rezygnuje z sci-fi, ale "chciałaby po prostu być człowiekiem w kosmosie"
Historia okładkowa z wydania Hollywood Issue