Olly Alexander opowiada o wyniszczającym doświadczeniu znęcania się i smutnym powodzie, dla którego nigdy nie powiedział swojej mamie – OK! Czasopismo
Olly Alexander jest na naszym radarze już od dłuższego czasu.
Zdolności muzyczne i aktorskie 33-latka postawiły go w centrum uwagi, a nadchodzący występ na Eurowizji jest kolejnym wyróżnieniem w jego imponującej karierze.
Wszyscy cenią Olly’ego nie tylko za karierę muzyczną w „Yars and Years”, ale także za niezwykłą rolę Ritchiego Tozera w ekscytującym dramacie „It’s A Sin” emitowanym na Channel 4 – a sądząc po jego znakomitym występie w BRIT, wydaje się, że jego sława będzie tylko rosła w szybkim tempie. .
Jednak pomimo milionów fanów, którzy uwielbiają Olly'ego na całym świecie, życie nie zawsze było dla niego usłane różami.
Urodzony w North Yorkshire Olly miał trudne chwile w szkole, gdzie był prześladowany za „wyglądanie jak dziewczynka”. W wywiadzie dla GQ Olly opowiedział, jak zastraszanie, z jakim się spotkał na swojej drodze do sławy, zmotywowało go do uciszenia krytyków.
„Pamiętam, jak byłem w podstawówce, miałem długie włosy i ludzie nazywali mnie dziewczynką” – wyznał.
Wiedziałem, że to jest złe dla chłopców. Nie lubiłem rzeczy, które lubili inni chłopcy: chciałem po prostu bawić się z dziewczynami i oglądać filmy. Co najwyraźniej heteroseksualni chłopcy też robią.
Pomimo wewnętrznych zmagań w szkole, odważny Olly postanowił nie otwierać się przed mamą Vicki, która nie była świadoma perypetii syna.
– Nigdy bym jej o tym nie powiedział. To dziwne – moja mama czytała wywiad, w którym powiedziałam, że strasznie źle się czułam w szkole, a ona nie była tego świadoma. Zaskoczyło mnie to, że nie wiedziała. Chyba całkiem dobrze sobie radziłam z tym, że o tym nie mówiłam.
Na szczęście Olly poradził sobie z tymi trudnymi chwilami, wykorzystując swoje doświadczenia, aby udowodnić, że jego dawni prześladowcy się mylili.
Olly jest także podekscytowany możliwością reprezentowania Wielkiej Brytanii w tegorocznym konkursie piosenki Eurowizji, który odbędzie się w sobotę 11 maja, a jego utwór Dizzy wywołał poruszenie wśród krajowych widzów.
Wspominając swój występ w pierwszym półfinale, Olly powiedział Lorraine Kelly: „Całe doświadczenie Eurowizji jest szalone. Ostatnia noc była cudowna. To był pierwszy występ na arenie i na scenie.
Następnie wyjawił: „Mieliśmy małą awarię garderoby i musieliśmy improwizować, ale nie szkodzi – to telewizja na żywo”.
Finał Konkursu Piosenki Eurowizji zostanie wyemitowany w sobotę, 11 maja o 20:00 w BBC One i BBC iPlayer