Emma Thompson opowiada o zaproszeniu na kolację z lat 90. od Donalda Trumpa, przywołując możliwości związane z filmem "Sliding Doors" | Vanity Fair

Trump był - jak wiesz - gwiazdą programu The Apprentice w latach 2004-2015, kiedy został zwolniony za swoje wypowiedzi podczas początkowego ogłoszenia swojego startu na prezydenta, takie jak "Stany Zjednoczone stały się miejscem składowania problemów innych. A ci, którzy tu przyjeżdżają, nie są najlepsi i najwyżsi. Gdy Meksyk wysyła swoich ludzi, nie wysyła swoich najlepszych... wysyła ludzi mających wiele problemów... przynoszą narkotyki, przynoszą przestępczość. To gwałciciele. I część z nich, przypuszczam, jest dobrą ludźmi." Czy Thompson zdolna byłaby odciągnąć Trumpa ze światła reflektorów?
Czy Trump zrobiłby takie uwagi jak ta wyżej z Thompson - gorącym orędownikiem praw imigrantów - u swojego boku? Czy w ogóle kandydowałby na prezydenta? Czy ma rację, i faktycznie mogła zmienić bieg historii po prostu mówiąc "tak" mężczyźnie po drugiej stronie telefonu?
Prawdziwe pytanie, być może, to czy ktokolwiek powinien od niej tego wymagać. W końcu, około tego samego czasu, gdy Trump rzekomo do Thompson z telefonu dzwonił, miał również rzekomo śledzić E. Jean Carroll do przebieralni Bergdorf Goodman, gdzie Carroll twierdzi, że doszło do seksualnego napaści. (Jury sądu cywilnego uznało, że Trump był odpowiedzialny za roszczenia Carroll o nadużycie w 2023 roku, przyznając jej 5 milionów dolarów. Prezydent zaprzeczył wszelkim zarzutom i nigdy nie stanął przed żadnymi zarzutami karnymi w tej sprawie.)
Skrzywdzony pedofil Jeffrey Epstein Donald Trump na posiadłości Mar-a-Lago Trumpa w Palm Beach, na Florydzie, w 1997 roku.
Roszczenie Carroll to tylko jedno z wielu zgłoszonych przeciwko Trumpowi, w tym zarzuty molestowania seksualnego i napaści w zdarzeniach przed lub około czasu rzekomego rozmowy Trumpa z Thompson. Warto zauważyć, że lata 1996 i 1997 były także czasem, gdy Trump był fotografowany na wydarzeniach towarzyskich ze skazanym skryminowanym pedofilem Jeffreyem Epsteinem. Media, w tym New York Times, donoszą, że prezydent i skazany przestępca spędzali razem czas towarzyski przez większość lat 90.
Mając to na uwadze, mamy do czynienia z celebrityczną wersją problemu wagonika. Potępiłbyś Emmę Thompson do życia z Donaldem Trumpem, jeśli oznaczałoby to, że mielibyśmy kogoś innego obecnie w Białym Domu? Czy, jako społeczeństwo, możemy nawet hipotetycznie żądać tego poświęcenia? Nie wiem, czy potrafiłbym.
Poznaj samozwańczego "MAGA Rambo" wyzywającego Lindseya Grahama
David Ellison przedstawia swoje plany Paramount
Prawnik Ghislaine Maxwell: "Uwielbiam reprezentować słabych"
Wnętrze celebryckiej podróży łodzią, która była wszędzie na Twoich kanałach
Rozdzierająca serce historia miłości Liama Neesona i Natashi Richardson
Rzeczywisty problem z reklamą Sydney Sweeney dla American Eagle
Nie można zabić Jamesa Marsdena
Wnętrze Małego Znanej Warowni Króla Charlesa
Zagłada marzenia o Hamptons
Z Archiwum: Randka z Jeffreyem Epsteinem