Billy Ray Cyrus jest „zły i mściwy”, córka Miley „nie potrzebuje tej toksyczności w swoim życiu”
Billy Ray Cyrus nie krył się. W niedawno opublikowanej tyradzie pełnej przekleństw 62-latek ostro skrytykował swoją żonę Firerose, byłą żonę Tish Cyrus i córkę Miley Cyrus, nazywając Firerose „samolubną, pieprzoną suką”, Tish „dziwką” i „oszustką”, a o Miley powiedział: „wszyscy wiedzą, że ten diabeł to szmata”.
Po wydaniu taśmy piosenkarz „Achy Breaky Heart” podwoił stawkę, pisząc: „Jasne, byłem u kresu wytrzymałości”, zanim znów zaciągnął australijskiego piosenkarza i nazwał jego żonę, z którą był siedem miesięcy, oszustką. Zakończył swoją tyradę słowami: „Do zobaczenia w sądzie”.
Osoba z wewnątrz powiedziała ekskluzywnie dla Life & Style, że Miley, która jest w separacji z ojcem — opuściła jego ślub w październiku ubiegłego roku — nie jest zaskoczona jadem. „To wściekły, mściwy mężczyzna, a postawa Miley jest taka, że nie potrzebuje tej toksyczności w swoim życiu”. Rzeczywiście, piosenkarka „Flowers” opublikowała zdjęcie z Tish dzień po tym, jak pojawiły się wieści o tyradzie Billy’ego Raya. „Miley miała swoje powody, by zerwać kontakty z ojcem” – mówi źródło. „Jest szczęśliwa, że ludzie w końcu sami usłyszeli, jakim jest człowiekiem. Może teraz ludzie przestaną ją pytać, dlaczego z nim nie rozmawia!”