Morskie niedźwiedzie są coraz bardziej narażone na patogeny w miarę ocieplania się klimatu

24 Październik 2024 2693
Share Tweet

Bezpośrednie wyzwanie stojące przed niedźwiedziami polarnymi w zmieniającym się, ocieplającym się świecie, dotyczy głównie zanikających zimowych siedlisk. Jednakże mogą być one coraz częściej zarażane przez drobnoustroje i pasożyty. W porównaniu z kilkoma dziesięcioleciami temu, niedźwiedzie polarnego zamieszkujące okolice Alaski są teraz częściej narażone na pięć różnych patogenów, donoszą badacze w dniu 23 października w PLOS ONE. "Ze względu na ocieplenie, patogeny mogą utrzymywać się w środowiskach, w których wcześniej nie były by w stanie" - mówi Karyn Rode, biolożka dzikich zwierząt z U.S. Geological Survey’s Alaska Science Center w Anchorage. Ale te zmiany są źle zrozumiane w Arktyce, regionie który gwałtownie ewoluuje pod wpływem zmian klimatu. Rode i jej koledzy spojrzeli na układy odpornościowe niedźwiedzi polarnych w poszukiwaniu istotnych wskazówek. Populacja niedźwiedzi polarnych z Morza Czukockiego była idealnym wyborem. Te niedźwiedzie, będące rodzimymi mieszkańcami wód między Alaską i Rosją, doświadczyły dramatycznej utraty siedliska lodowego, co skłoniło wiele z nich do spędzania długich okresów na lądzie latem. Tam są one narażone na ludzką obecność i odpadki, które są potencjalnymi źródłami patogenów. Niedźwiedzie z Morza Czukockiego również zasięgają dalej na południe niż wiele innych populacji niedźwiedzi polarnych. "Jeśli istnieją patogeny przemieszczające się na północ, w zakres niedźwiedzi polarnych, to [Morze Czukockie] byłoby miejscem, w którym można by się spodziewać ich wykrycia" - mówi Rode. Badacze przeanalizowali próbki surowicy krwi i kału pobrane od 232 niedźwiedzi z Morza Czukockiego w latach 2008-2017 w celu sprawdzenia obecności przeciwciał przeciwko szeregowi bakterii, wirusów i pasożytów. Jeśli próbka ma przeciwciała skierowane przeciwko określonemu patogenowi, sugeruje to że układ odpornościowy niedźwiedzia już kiedyś miał kontakt z tym patogenem. Zespół porównał również tę analizę z podobną z lat 1987-1994, przeprowadzoną na 115 niedźwiedziach. Stwierdzono, że odsetek narażonych na pasożyta Neospora caninum oraz na bakterie powodujące choroby brucellozę i tularemię podwoił się co najmniej od lat 90. Było również więcej niedźwiedzi z późniejszego okresu, które miały przeciwciała przeciwko wirusowi nosówkowki psów, a odsetek niedźwiedzi które miały kontakt z pasożytem Toxoplasma gondii wzrósł siedmiokrotnie, z około 2 procent do 14 procent. Porównując stosunki wskaźników chemicznych związanych z dietą w włosach niedźwiedzi, zespół odkrył że poszczególne niedźwiedzie różniły się pod względem tego, jakie zwierzęta zwykle spożywają, a ich konkretne diety były powiązane z narażeniem na patogeny. "[Niedźwiedzie] prawdopodobnie nie są jedynym gatunkiem bardziej narażonym na te patogeny" - mówi Rode. "To zjawisko występuje w łańcuchu pokarmowym i wzrosło właśnie tam". Rode zauważa że w ostatnich latach, foki obrączkowe - jedna z kluczowych ofiar niedźwiedzi polarnych - zginęły w dużej ilości z nieznaną chorobą, co pomogło zwrócić uwagę badaczy na potrzebę oceny patogenów u drapieżnych niedźwiedzi polarnych. Andy Dobson, ekolog chorób dzikich zwierząt z Uniwersytetu Princeton, twierdzi że wyniki są interesujące, ale niejednoznaczne, ponieważ próbki pochodzą z dwóch różnych lokalizacji geograficznych w obrębie domeny populacji. Ale rozmieszczenie patogenów wpływa na cały łańcuch pokarmowy. Niektóre niedźwiedzie polarnego są zjadane przez ludzi w ramach polowań, mówi Rode, ale potrzebne są dalsze badania, aby dowiedzieć się czy istnieje ryzyko zarażenia ludzi tych patogenów.

POWIĄZANE ARTYKUŁY