Bournemouth 0-2 Liverpool: Raport z meczu & 3 punkty do dyskusji wraz z czerwonymi, którzy otwierają dziewięciopunktowe prowadzenie
Zwielokrotniony Bournemouth został skazany na porażkę 2:0 u siebie z Liverpoolem w sobotnie popołudnie.
Klinicznie wykonane dwie bramki Mohameda Salaha wystarczyły Liverpoelowi, aby pokonać swoich walecznych gospodarzy, którzy zmarnowali liczne szanse na wyjście przynajmniej z remisem z tego ambitnego starcia.
Ostatecznie Liverpool utrzymał prowadzenie, zbierając kolejne zwycięstwo i powiększając swoją przewagę na szczycie tabeli Premier League do dziewięciu punktów.
W weekend, gdy Arsenal zmierzy się z Manchesterem City, niewielu mogłoby się sprzeciwić Arnemu Slotowi, gdy trener Liverpoola określił wyjazd swojej drużyny do Bournemouth jako "duże wydarzenie". Obie drużyny przystępowały do starcia pochwalając się dwucyfrowymi seriami meczów bez porażki, a każda strona rozpoczęła mecz z pewnością, jaką daje taki szereg spotkań.
Bournemouth oddał swoje pierwsze strzały w pierwszych 15 sekundach, podczas gdy Dean Huijsen musiał interweniować w ostatniej chwili po strzale Luísa Diaza, gdy na zegarze były jeszcze dwie minuty, co zapoczątkowało fascynujące starcie. Antoine Semenyo uderzył piłkę w poprzeczkę bramki Allisona w połowie pierwszej połowy, gdy Cherries stworzyło lepsze okazje.
Jednak to Liverpool wyszedł na prowadzenie. Cody Gakpo obejść Lewisa Cooka, naturalnego pomocnika wtłoczono w uszkodzoną obronę Bournemouth, i przewrócił się po zetknięciu nóg. Salah nie pomylił się z 12 kroków.
Gospodarze Andonii Iraoli zostali zachwiani tym golem, którego nie spodziewali się - ale wyruszyli z nowym impetem na początku drugiej połowy. Bournemouth oddał trzy strzały po przerwie, zanim piłkarze Liverpoolu dotknęli piłkę w ich polu karnym, odepchnięci przez desperackie bloki i nieposkromione refleksy Allisona.
'Jeśli chcemy zdobyć punkt,' Iraola ostrzegł przed meczem, 'będziemy potrzebować bramek i musimy być skuteczni'. Justin Kluivert nie zrealizował żądania swojego menadżera. Zainspirowany serią sześciu goli w swoich ostatnich czterech występach, ten dobrze dysponowany Holender miał otwartą bramkę do zdobycia kolejnej bramki. Ożywiony tek z Marcus Tavernier'a odbił się od słupka Allinsona i piłka trafiła Kluiverta, ale jego zamyślony strzał spudłował z sześciu metrów od bramki.
Salah nie pokazywał takiej nieskuteczności po drugiej stronie boiska. Zbierając piłkę po prawej stronie pola karnego Bournemouth na zakończenie szybkiego kontrataku, główny strzelec Liverpoołu ugiął leniwie kręcącą się piłkę w daleki róg, pozostałe 15 minut.
Bournemouth znalazło jeszcze czas na kolejne okazje, dwukrotnie zbliżając się dzięki Semenyo, zakończyli mecz z większą ilością tego, co Opta definiuje jako 'duże okazje' (cztery), niż udało się zdobyć Liverpoołowi (trzy). Mimo, że mogą cieszyć się z występu, The Reds wrócili do Merseyside z trzema punktami więcej.
Sprawdź postaci Bournemouth 0-2 Liverpool tutaj.
Iraola, wyznawca doktryny Marcelo Bielsy, otwarcie przyznaje, że jest "gotów zaakceptować [rodzaj] chaosu" w taktyce ataku jego drużyny. Ten szalony styl, podejście, które przyjmuje, że niektóre pojedynki mogą być przegrane, ale więcej będzie wygranych, jest niemal diametralnie przeciwny dodatkowej warstwie kontroli, którą Slot zainspirował w Liverpolu.
W pierwszej półgodzinie sobotniego meczu Bournemouth wciągnęło Liverpool w swój wir chaosu. Było 11 strzałów w pierwszych 25 minutach, co łącznie wyniosło jeden co 136 sekund, gdy grawitacja gry przeniosła się z jednego końca boiska na drugi. Liverpool zatrzymał Bournemouth po golu Salaha, nie pozwalając swoim gospodarzom na żadną próbę do końca pierwszej połowy, ale odpoczynek okazał się krótkotrwały.
Temperatura gry była tak gorąca, że nawet Alexis Mac Allister stracił panowanie nad sobą. Argentyńczyk chodził po boisku z wiecznym skrzywieniem twarzy i był może szczęśliwy, że uniknął drugiej żółtej kartki, zanim Slot zmienił go w 60. minucie.
Bournemouth zmusiło Allinsona do trzech imponujących interwencji i zakończyło mecz z 14 próbami na bramkę - Liverpool zezwolił tylko na więcej strzałów w dwóch poprzednich meczach Premier League w tym sezonie, a jeden z nich to podróż Cherries na Anfield w sierpniu.
Bezgraniczna konsystencja Salaha może znormalizować jego błyskotliwość. Najlepszy strzelec Liverpoołu może się pochwalić 21 golami w Premier League już w tym sezonie. Osiągając tę liczbę - której ani Michael Owen, ani Steven Gerrard nigdy nie osiągnęli dla The Reds - ponownie, Salah stał się tylko piątym piłkarzem w historii Premier League, który strzelił 20 lub więcej goli w pięciu różnych sezonach.
To niezwykłe osiągnięcie zostało wcześniej osiągnięte tylko przez Alana Shearera (który strzelił 20 lub więcej bramek w siedmiu sezonach), Sergio Aguero (sześć), Thierry Henry i Harry'ego Kane'a (oba po pięć). Czterech niekwestionowanych legend Premier League - gloriuszna grupa, której Salah niewątpliwie musi być częścią.
Salah może teraz wskazywać 301 goli w karierze, z czego 178 zdobył w Premier League - więcej niż ikona Chelsea, Frank Lampard, zgromadził w 609 występach w najwyższej lidze (ponad dwukrotnie więcej niż liczba meczów Salah'a) i zajmuje szóste miejsce na liście wszech czasów najlepszych strzelców tej konkurencji.
Mimo że Liverpool zakończy ten sobotni mecz ze 9-punktową przewagą nad najbliższymi rywalami, uniknięcie bananowej skórki, na której poślizgnęli się Arsenal i Manchester City na stadionie Vitality Stadium, nie było zwycięstwem pozbawionym minusów.
Obraz widoku Trenta Alexandera-Arnolda odchodzącego z boiska w godzinę meczu będzie szczególnym powodem do zmartwień dla Slotu. Podczas gdy absolwent akademii może znajdować się w ostatnich sześciu miesiącach swojej kariery w Liverpoolu, The Reds odrzucili kilka ofert Realu Madryt, aby zachować Alexandra-Arnolda na boisku do końca sezonu.
Pozostaje zobaczyć, jak poważne są uszkodzenia mięśniowe, ale napięty harmonogram meczów nie pozostawia wiele czasu na regenerację. Liverpool podejmie w czwartek Tottenham Hotspur w drugim meczu półfinałowym Carabao Cup i będzie w tyle w tej rywalizacji. Po czwartej rundzie Pucharu FA, czeka ich jeszcze ostatnie w historii derby Merseyside na Goodison Park przeciwko drużynie Evertonu, która znalazła bogactwo formy pod wodzą Davida Moyesa.
feed