Skałdowiska wydobywają toksyczne „wieczne substancje chemiczne” do powietrza

14 Lipiec 2024 2843
Share Tweet

To, co trafia na wysypisko, powinno tam pozostać, ale nowe badanie wykazało, że toksyczne „wieczne chemikalia” unoszą się z odpadów do powietrza.

Substancje per- i polifluoroalkilowe, czyli PFAS, wykryto w gazie wydobywającym się z niektórych składowisk na Florydzie w ilościach porównywalnych lub nawet większych niż w cieczach wyciekających z odpadów, podają naukowcy 26 czerwca w Environmental Science & Technology Letters. Te chemikalia powiązano z rakiem, osłabieniem układu odpornościowego, problemami rozwojowymi u dzieci i szeregiem innych szkodliwych skutków zdrowotnych (SN: 6/15/21).

Rozbieżność między cieczą składowiskową a gazem jest znacząca, ponieważ w porównaniu z systemami zbierającymi spływy, czyli odcieki, systemy zbierające gaz „nie są tak wydajne”, mówi inżynier ochrony środowiska Ashley Lin z Uniwersytetu Florydy w Gainesville. Co więcej, część gazu wychwycona na miejscu nie jest zwykle oczyszczana w sposób mający na celu zniszczenie PFAS – mówi. „Prawdziwym problemem jest to, jak zarządzamy tym naprawdę stężonym gazem, który pobieramy”.

Cząsteczki PFAS zawierają sprężyste połączenia atomów węgla i fluoru, które przyczyniają się do ich odporności na ciepło, odporność na tłuszcz i wodę, a także do ich szerokiego zastosowania w produktach konsumenckich, takich jak płaszcze przeciwdeszczowe, kosmetyki i naczynia kuchenne z powłoką zapobiegającą przywieraniu. Ale te wiązania powodują również, że PFAS utrzymuje się w środowisku, a degradacja niektórych form zajmuje ponad 1000 lat.

Nic dziwnego, że badacze odkryli, że te trwałe chemikalia gromadzą się na większości, jeśli nie na wszystkich wysypiskach śmieci w USA i ich odciekach. Na przykład raport EPA z 2023 r. wskazał, że odcieki z ponad 95 procent z 200 składowisk w całym kraju zawierały PFAS, co wskazuje na 63 różne typy PFAS w różnych lokalizacjach. Jednak w niewielu badaniach sprawdzano, jakie rodzaje i ilości PFAS przedostają się do gazu wysypiskowego.

Na potrzeby nowego badania Lin i jej współpracownicy pobrali i przeanalizowali próbki gazu z trzech składowisk stałych odpadów komunalnych. Spośród 27 typów PFAS, które sprawdzili, wykryto 13 o łącznym stężeniu od 210 do 940 części na bilion. Naukowcy zauważają, że pojedyncza klasa PFAS, która zwykle występuje w stanie gazowym, zwana alkoholami fluorotelomerowymi, zdominowała PFAS w próbkach, osiągając stężenia porównywalne do stężeń w oparach z gleby w pobliżu zakładu produkcyjnego PFAS.

Zespół pobrał także próbki odcieków z każdego składowiska. Ponieważ jednak próbki te zawierały inne rodzaje PFAS niż gaz, badacze porównali, ile wspólnego składnika budulcowego PFAS – fluoru – zawierały próbki odcieków i gazu. Ustalili, że porównywalne ilości fluoru z PFAS były uwalniane z odpadów do odcieków i gazu, a w jednym miejscu do gazu przedostawała się około trzykrotnie większa ilość.

Lokalizacja składowiska, pora roku i różne metody wykrywania mogą mieć wpływ na zawartość PFAS w próbkach gazów i odcieków, twierdzi chemik zajmujący się ochroną środowiska Florentino De la Cruz, który nie był zaangażowany w badanie. Aby uzyskać pełny obraz sytuacji w całym kraju, potrzeba więcej danych. Obecnie trwa ogólnokrajowa kampania pobierania próbek finansowana przez Agencję Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych, mówi De la Cruz z Uniwersytetu Północnej Florydy w Jacksonville.

Ale jasne jest, że gaz wysypiskowy zawsze zawiera chemikalia – dodaje. „To nie podlega już dyskusji”.

Lin twierdzi, że pozostają również pytania dotyczące losu wyemitowanego PFAS. Wychwytywany gaz składowiskowy jest często spalany w płomieniach przypominających latarnie gazowe, ale nie wiadomo, czy proces ten niszczy PFAS.

Jeśli chodzi o gaz zawierający PFAS wydobywający się ze składowiska, „do atmosfery dochodzi naprawdę szybko, bardzo szybko się rozrzedza” – mówi inżynier budownictwa i ochrony środowiska Morton Barlaz. „Myślę, że poziomy są tak niskie, że prawdopodobnie nie będzie miało to wpływu na [zdrowie]”. Jednak, jak twierdzi, jest za wcześnie, aby stwierdzić to na pewno.

Badania pokazują, że produkty gospodarstwa domowego mogą również uwalniać PFAS, które gromadzą się w kurzu w pomieszczeniach, mówi Barlaz z Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej w Raleigh. „Kiedy myślę o domu oddalonym o pół mili, milę od wysypiska śmieci, bardziej martwię się kurzem i tym, czy mają w nim stare dywany i stare kanapy zabezpieczone PFAS” – mówi. „Mój Boże, to jest w ich domu”.


POWIĄZANE ARTYKUŁY