Carmen Electra przyznaje się do popełnionych w przeszłości grzechów związanych z napojami gazowanymi i pielęgnacją skóry: „Kiedyś zasypiałam w pełnym makijażu”

21 Maj 2025 2886
Share Tweet

Kiedy ikona lat 90. Carmen Electra w tym roku zadebiutowała ze swoją linią pielęgnacyjną, "po prostu to miało sens." Pomijając uczucia, w wieku 53 lat modelka i aktorka mocno polega na tym, czego nauczyła się na temat pielęgnacji skóry (i nauki) w trakcie swojej kariery, gdy wprowadza swoją markę Electra Skincare dla większej publiczności. Po prostu czuję, że to właściwy moment, aby podzielić się tym, co nauczyłam się przez lata. Dorastając, moja mama zawsze mówiła o dbaniu o skórę... ale szczerze mówiąc, nie mieliśmy wtedy wszystkich niesamowitych produktów, które są teraz dostępne. Myliłyśmy twarz mydłem i wodą - trzymając się rzeczy prostych, wiesz? Ale zawsze wiedziałam, że pielęgnacja skóry to coś więcej, nawet jeśli wtedy nie wiedziałam dokładnie, co. Przejdźmy do momentu, kiedy byłam ciągle przed kamerą, pracowałam po długich godzinach, czasami zasypiając w pełnym makijażu. Wówczas nie zauważyłam dużego wpływu, ale gdy zestarzałam się i zaczęłam współpracować z profesjonalnymi fotografami i wizażystami o światowej sławie, zaczęły się zmiany. Zacząłem mieć wypryski w sposób, w jaki wcześniej nigdy nie miałam, i to był dla mnie sygnał alarmowy. Zdałam sobie sprawę, że nadszedł czas, aby poświęcić mojej skórze uwagę, którą zasługiwała. Zanurzyłam się w badaniach i eksperymentowaniu z różnymi produktami, starając się zrozumieć, co działa dla mojej skóry. To była podróż, wymagała prób i błędów, ale teraz czuję, że w końcu rozkodowałam tajemnicę. I chcę podzielić się tą wiedzą z innymi, aby nie musieli przechodzić przez te same próby i błędy, które ja przeżyłam. Moim celem z tą linią jest pomóc ludziom czuć się pewniej i bardziej komfortowo w swojej skórze - bez względu na punkt, na którym są w swojej pielęgnacji skóry. Faktycznie, wcześniej na próbowałam swoich sił w branży pielęgnacji skóry, ale nie mogłam w pełni uzgodnić z moim partnerem wtedy, jak chciałabym, aby produkty się czuły, wyglądały i działały. Ale kiedy połączyłam siły z Rudy Mawerem dla Electra Skincare, wszystko się zgadzało. Miałyśmy wspólną wizję produktów czystych, skutecznych i dostępnych dla wszystkich. Chciałyśmy stworzyć coś, co nie dotyczyło tylko luksusu, ale także o dostarczaniu prawdziwych rezultatów bez ru szenia banku. Rozpoczynamy wszystko od trzech podstawowych produktów, w które naprawdę wierzę - coś, czego każda rutyna pielęgnacyjna skóry potrzebuje: nawilżająca krem ​​do twarzy, pożywny balsam oczyszczający i serum natleniające. To są produkty, których używam codziennie, i nie mogę się doczekać, aby podzielić się nimi z światem. Wejście na rynek pielęgnacji skóry z pewnością było wyzwaniem, ale było także ekscytującą podróżą. Istnieje taka potrzeba produktów, które faktycznie działają - ludzie chcą mieć promienną, zdrową skórę w każdym wieku. Trudne było zrozumienie, jak wyróżnić się w tak zatłoczonym obszarze. Dla mnie Autentycznie poświęciłam dużo czasu Electra Skincare. Nie spieszyłam się, aby zadebiutować tylko po to, aby być częścią trendu. Widziałam zbyt wiele produktów, które obiecują wiele, ale zawodzą, i nie zamierzałam tym razem przypisywać mojego nazwiska do czegokolwiek, w co nie wierzę w 100 procentach. Spędziłam miesiące na badaniach, testach i korzystaniu z produktów samodzielnie - używając ich dzień po dniu. Chciałam być pewna, że to, co oferowałam, nie było tylko kolejną linią pielęgnacyjną, ale czymś, co naprawdę sprawi różnicę w skórze ludzi i pomoże im dobrze się czuć. Jestem bardzo dumna z tego, co stworzyliśmy. O, absolutnie! Przez lata próbowałam wszystkiego - od produktów high-end, takich jak Kate Somerville, których uwielbiam, po dobre stare Vaseline ze sklepu spożywczego. Zawsze szukałam tego, co działa najlepiej dla mojej skóry. Och, zdecydowanie jestem prawdziwą dziewczyną na blichtrz - uwielbiam to! Myślę, że wychodzi to od mojej mamy, szczerze. Była taka pełna uroku kobieta. Nie używała zbyt dużo makijażu, ale miała te piękne wysokie kości policzkowe i naturalny urok Marilyn Monroe. Zawsze podziwiałam ją i widziałam ją jako ogromną inspirację, jeśli chodzi o piękno. Jednym z moich ulubionych momentów urody był współpraca z Pat McGrath przy mojej kampanii dla Max Factor. Miałam okazję bawić się wieloma różnymi kolorami i wyglądami, a praca z nimi przez pięć lat była niesamowitym doświadczeniem naukowym. Naprawdę zrozumiałam wówczas znaczenie pielęgnacji skóry i jak zachować skórę promienną pod tym całym blichrem. Nauczyło mnie to wiele o balansie między makijażem a pielęgnacją skóry. A co do żalów? Nie mam zbyt wielu żali związanych z makijażem - widzę to wszystko jak część podróży. Nawet jeśli robiłam sobie makijaż sama, zawsze było to doświadczenie naukowe, a myślę, że to część zabawy! Ale... powiem, że moim największym żalem jest zasypianie w makijażu. Nie jestem dumna z tego, ale wszyscy tam byliśmy, prawda? To coś, czego nauczyłam się trudną drogą - po prostu nie warto!

Myślę, że teraz każdy wie, że picie wody to twoja najlepsza przyjaciółka. Serio, to zmienia grę. I oczywiście, spocenie się przy dobrym treningu - to podstawa dbania o swoje ciało. Ale zdrowie nie polega tylko na tym, co robisz na zewnątrz, chodzi także o to, co dzieje się w środku. Dużo uwagi poświęcam swoim witaminom i oczywiście dbam o swoją skórę. Chodzi o równowagę, wiesz?

Jeśli spojrzysz na zdjęcia ze mnie sprzed kiedy zaczęłam się interesować muzyką taneczną, kiedyś piłam napoje gazowane non stop - wszędzie, gdzie tylko szłam. To było szalone! Ale gdy zaczęłam skupiać się na piciu wody, i oszukałam samego siebie, by naprawdę to lubić, zauważyłam ogromną różnicę. Moje ciało czuło się lepiej, a moja skóra zaczęła promieniować. Nadal od czasu do czasu mam dzień oszustwa!

Ostatnio bardzo skupiłam się na mojej rutynie pielęgnacji skóry. Używałam Balsamu do oczyszczania skóry Elektrycznej, Serum utleniającego i Nawilżającego kremu do twarzy, i jestem uzależniona. Szczerze mówiąc, te trzy produkty naprawdę dają ci wszystko, czego potrzebujesz do skutecznej codziennej rutyny - oczyszczenie, nawilżenie i nadanie skórze tego świeżego, promiennego wyglądu.

Zawsze lubiłam dobrą rutynę pielęgnacji skóry, a teraz trzymam się tego całkiem prosto tylko z kilkoma kluczowymi produktami. Kiedyś robiłam sobie od czasu do czasu zabiegi na twarz, zawsze uwielbiałam zabiegi z tlenem. Dawały mojej skórze takie uczucie świeżości. Ale szczerze mówiąc, od dawna nie miałam takiego zabiegu.

Odkąd regularnie używam moich produktów, mam wrażenie, że nie potrzebuję już tak często zabiegów na twarz. To trochę śmieszne - prawie je zapomniałam! Produkty, których teraz używam, nadają mojej skórze to samo czyste, promienne uczucie, jakie dawały mi zabiegi na twarz. Więc dla mnie chodzi o trzymanie się solidnej rutyny, która działa.

Na NewBeauty, otrzymujesz najbardziej zaufane informacje od autorytetu w dziedzinie urody dostarczane bezpośrednio do twojej skrzynki odbiorczej

Znajdź blisko siebie lekarza specjalizującego się w pięknie NewBeauty 'Top Beauty Doctor'


POWIĄZANE ARTYKUŁY