A ważny prąd oceaniczny jest stabilny, na razie

25 Wrzesień 2024 1644
Share Tweet

System krążenia oceanu może nie radzić sobie tak źle, jak wcześniej sądzono.

Istotna oceaniczna tętnica znana jako Prąd Florydzki, wskaźnik zdolności oceanu do regulowania klimatu Ziemi, wydawał się słabnąć od dziesięcioleci. Jednak ostatni spadek może nie być tak poważny, jak podejrzewano. Aktualne badania 5 września opublikowane w Nature Communications informują, że prąd faktycznie pozostał stabilny w ostatnich dekadach.

Wcześniejszy raportowany spadek przepływu skłaniał do spekulacji, że kluczowy system prądów oceanicznych — znany z regulacji klimatu Ziemi — mógł osłabnąć niedawno z powodu zmian klimatu spowodowanych przez człowieka. Niektórzy badacze sugerowali, że większy system, znany jako Prąd Przechylania Oceanu Atlantyckiego, czyli AMOC, mógłby zawalić się w tym stuleciu, dramatycznie chłodząc półkulę północną i podnosząc poziom morza wzdłuż niektórych wybrzeży atlantyckich nawet o 70 cm.

„Dobra wiadomość jest taka, że AMOC zwalnia mniej, niż myśleliśmy, i to oznacza, że nadal mamy czas, aby uniknąć poważniejszego zwolnienia” — mówi oceanograf Hali Kilbourne z Uniwersytetu Marylandzkiego, Centrum Nauk o Środowisku w Solomons, która nie brała udziału w nowym badaniu.

Ale ponieważ przewartościowane dane obejmują tylko kilka dekad, „wciąż pozostaje otwarte pytanie, czy AMOC zwolnił od czasów przedprzemysłowych”, około połowy XIX wieku, mówi.

AMOC działa jak dwupoziomowa taśma przenośnikowa, krążąca ciepło, sól i składniki odżywcze przez Ocean Atlantycki (SN: 4/1/17). Górny poziom taśmy przenosi ciepłe, powierzchniowe wody z tropików do północnego Atlantyku. Tam woda się chłodzi i tonie na dno oceanu. Następnie wraca na południe wzdłuż dolnego poziomu taśmy, ostatecznie się ogrzewa, unosi i powtarza cykl.

W subtropikalnej północnej części Atlantyku większość wody niesionej przez górny poziom AMOC pochodzi z Prądu Florydzkiego, który szybko przekierowuje wodę z Zatoki Meksykańskiej do Prądu Zatokowego. Od 1982 roku kabel telekomunikacyjny na dnie morskim w Przesmyku Florydzkim jest używany do monitorowania potężnego prądu, zapewniając najdłuższy rekord obserwacyjny jakiegokolwiek składnika AMOC.

Woda morska zawiera naładowane atomy zwane jonami, które przepływają wzdłuż kabla i generują mierzalne napięcie. Kalibrując pomiary napięcia na podstawie bezpośrednich obserwacji z okresowych badań na statkach badawczych, naukowcy mogą obliczyć, ile wody prąd przewozi w danym dniu przez kabel.

Jednak ten proces nie jest idealny, mówi oceanograf Denis Volkov z Uniwersytetu Miami. Był zarządzany przez kilka pokoleń naukowców, co prowadziło do pewnych zmian w przetwarzaniu danych przez dekady. Zespół Volkova odkrył, że po 2000 roku zaniedbano uwzględnienie zmieniającego się natężenia i orientacji pola magnetycznego Ziemi.

Po skorygowaniu zmian geomagnetycznych dane wskazują, że w każdej dekadzie od 2000 roku przepływ Prądu Florydzkiego zmniejszył się o około 100 000 metrów sześciennych na sekundę. To około jednej czwartej wcześniej raportowanego spadku i praktycznie niewidoczne, biorąc pod uwagę że prąd przeciętnie przewozi około 32 miliony metrów sześciennych na sekundę.

Poprawka zmniejszyła również szacunki niedawnego spadku AMOC o około 40 procent. Każda dekada od 2000 roku przepływ AMOC zmniejszał się o około 800 000 metrów sześciennych na sekundę, podczas gdy przeciętnie przepływa około 17 milionów metrów sześciennych na sekundę. Mówi Volkov: mimo że nadal to spadek, jest to ledwie istotne. Nie ma jeszcze możliwości stwierdzenia, czy spadek jest konsekwencją zmian klimatycznych czy naturalną fluktuacją.

Wnioskiem jest, że zachowanie Prądu Florydzkiego nie wskazuje na zwolnienie AMOC z powodu zmian klimatycznych. Albo rekord obserwacyjny jest za krótki, aby wykryć taki spadek.

„To świetny przykład tego, że w każdym przedsięwzięciu naukowym zawsze musimy dostosowywać nasze dane, założenia i nasze obecne dogmaty, gdy pojawiają się nowe informacje” — mówi Kilbourne.

Jednak wiele prac wskazujących na spadek AMOC od czasów przedprzemysłowych opiera się na proxy danych paleoklimatycznych, w tym ziarnistości osadów morskich i składników koralowych, które sięgają tysiące lat wstecz. Skorygowany zbiór danych nadal jest za krótki, aby zmienić nasze zrozumienie długoterminowej ewolucji AMOC, mówi Kilbourne.

Ważne jest kontynuowanie tych obserwacji, ponieważ w końcu mogą one pomóc pokazać, w jaki sposób zmiany klimatyczne wpływają na AMOC, mówi oceanograf Sophia Hines z Instytutu Oceanograficznego im. Woods Hole w Falmouth, Massachusetts. „To wszystko jest równie ważne, to po prostu różne fragmenty układanki.”


POWIĄZANE ARTYKUŁY