Wpływ niedożywienia na organizm nie kończy się, gdy pojawia się jedzenie.
Denise Potvin, pielęgniarka obecnie pracująca w Rafah, mieście na południu Gazy, niedawno zauważyła coś nowego: niedożywienie małych dzieci. Zanim wybuchła aktualna wojna między Izraelem a Hamasem, „nie był to problem, który bym leczyła”, mówi Potvin. „Teraz widzimy coraz więcej przypadków”.
Od 18 maja z powodu niedożywienia zmarło 31 osób, w tym co najmniej 28 dzieci. Na południu Gazy nawet 9 procent dzieci poniżej 5 roku życia jest niedożywionych, zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia. Na północy Gazy odsetek ten jest większy - nawet jedna czwarta dzieci jest niedożywionych, a do 4 procent jest bardzo niedożywionych, jak oszacował wcześniejszy raport agencji. Partnerstwo Zintegrowanej Klasyfikacji Faz Bezpieczeństwa Żywnościowego ostrzegło w marcu w raporcie, że na północy Gazy grozi głód, ale istnieje także ryzyko na reszcie obszaru.
Dzieci z Gazy nie są odosobnione w swym problemie. Dzieci z Afganistanu, Sudanu, Nigerii, Jemenu, Haiti, Pakistanu, Demokratycznej Republiki Konga i innych krajów cierpią na niedożywienie na skutek konfliktów, ubóstwa, katastrof naturalnych i innych czynników, które nagle pozbawiły je pożywienia. Nagłe zakłócenia mogą prowadzić do ostrego niedożywienia i wyniszczenia, a w przypadku przedłużenia sytuacji - do przewlekłego niedożywienia, zahamowania wzrostu, a nawet śmierci.
W ubiegłym roku na świecie na ostrym niedożywieniu cierpiało szacunkowo 36,4 miliona dzieci, w tym 9,8 miliona na skutek poważnego niedożywienia, według Sieci Informacji o Bezpieczeństwie Żywności. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że w 2022 r. około 149 milionów dzieci miało zahamowany wzrost (były zbyt niskie jak na swój wiek), a 45 milionów miało niedowagę (było zbyt chude jak na swój wzrost), w tym ponad 13 milionów na skutek poważnej niedowagi. Liczby te nie uwzględniają dzieci, które są umiarkowanie niedożywione. Niemal połowa zgonów dzieci poniżej 5 roku życia, zwłaszcza dzieci z krajów o niskim i średnim dochodzie, jest spowodowana niedożywieniem, podaje WHO.
Nawet dzieciom, które otrzymują leczenie, niedożywienie może prowadzić do konsekwencji do końca życia. Włączają się w to wysokie ryzyko zgonu w roku po wyzdrowieniu, zahamowanie wzrostu i ograniczoną zdolność do osiągnięcia pełnej zdolności intelektualnej, nawet u dorosłych.
Ciało cierpiące na niedożywienie musi wydawać energię na podstawowe funkcje, takie jak utrzymanie pracy serca i płuc - a, aby to zrobić, musi ograniczyć inne ważne obszary, mówi Indi Trehan, pediatra na Uniwersytecie Waszyngtonu w Seattle. „Na przykład nie będzie wydawało dużej ilości energii na rozwój neuronów i połączeń mózgowych", gojenie się skaleczeń i zadrapań, czy utrzymanie temperatury ciała„, mówi.
„Jednym z najpoważniejszych ograniczeń jest układ odpornościowy”, mówi Trehan. „Wydaje się, że układ odpornościowy po prostu się rozpada”, co sprawia, że osoby niedożywione są podatne na zgon z powodu zakażeń, które osoby dobrze odżywione mogą łatwiej przezwyciężyć.
Na przykład, w jednym przeglądzie badań dotyczących niedożywienia odkryto, że dzieci, które miały umiarkowane niedowagę, były dwa razy bardziej narażone na zgon z powodu zapalenia płuc w porównaniu do dzieci o prawidłowej wadze. Podobnie, dzieci niedożywione z HIV są cztery razy bardziej narażone na zgon niż niedożywione dzieci niezarażone HIV, jak wykazało inne badanie.
Ciężkość niedożywienia jest określana przez pomiar wzrostu, wagi i obwodu ramienia dzieci, aby ustalić, jak bardzo odbiegają od średniej dla swojego wieku lub wzrostu, jak to robi pracownik Lekarzy bez Granic w obozie dla uchodźców w Adre w Czadzie dla osób uciekających przed trwającą wojną domową w Sudanie. Dzieci niedożywione mogą mieć zahamowany wzrost (są zbyt niskie jak na swój wiek), niedowagę (są zbyt chude jak na swój wzrost) lub oba te problemy.
Dzieci z umiarkowanym niedożywieniem mają dwie do trzech odchyleń standardowych poniżej średniej wagi do wzrostu, podczas gdy dzieci z poważnym niedożywieniem spadają poniżej trzech odchyleń standardowych. Dzieci z ostrym, ciężkim niedożywieniem mogą mieć również obrzęki na rękach i nogach, znane jako obrzęk odżywczy lub kwashiorkoru, i mogą być na tyle chore, że nie są w stanie jeść.
W Rafah, Potvin, która współpracuje z międzynarodową organizacją medyczną Lekarze Bez Granic, obserwuje wzajemne oddziaływanie niedożywienia na układ odpornościowy.
„Widzisz wszystkich mieszkających w namiotach, w przeludnionych warunkach, sytuacjach z brakiem dostępu do odpowiedniej wody i higieny”, mówi. Te warunki mogą zwiększyć ryzyko, że niedożywione dzieci zachorują na choroby zakaźne, które mogą z kolei pogorszyć stan niedożywienia. W klinikach MSF w Rafah „widzimy wiele infekcji dróg oddechowych, chorób biegunkowych i różnych schorzeń skóry”, mówi Potvin.
Leczenie niedożywienia nie jest tak proste, jak podanie dziecku jedzenia. Na całym świecie tylko 3 procent dzieci z ciężkim ostrym niedożywieniem otrzymuje ratujące życie leczenie, szacuje MSF. Około 1 z 5 dzieci hospitalizowanych z powodu ciężkiego niedożywienia umiera przed wypisaniem - mówi Gerard Bryan Gonzales, publiczny dietetyk na Uniwersytecie w Gandawie w Belgii.
Nawet po powrocie do domu dzieci są narażone na śmierć. Przegląd wielu badań opublikowanych w PLOS One w 2018 roku stwierdził, że do 10 procent dzieci z ciężkim niedożywieniem umiera w ciągu roku po opuszczeniu szpitala. Przełożone na skalę globalną oznacza to, że setki tysięcy, a nawet miliony dzieci z ciężkim niedożywieniem umiera nawet po leczeniu niedożywienia. Rzeczywista liczba może być jeszcze wyższa, ponieważ do 45 procent dzieci wycofało się z badanii nie można było określić ich dalszych losów, jak podaje raport naukowców.
W badaniu przeprowadzonym na dzieciach z ciężkim niedożywieniem w Kenii, Gonzales i jego koleżanki stwierdzili, że około 10 procent dzieci, 177 na 1 704, trafiło ponownie do szpitala po wypisie.
Nie jest jasne, dlaczego tak wiele dzieci umiera po leczeniu niedożywienia - mówi James Njunge, biochemik z KEMRI-Wellcome Trust Research Programme w Kilifi w Kenii. Wiadomo, że w momencie gdy dzieci są niedożywione, w ich organizmach rozpoczyna się skomplikowany proces, który może nie być całkowicie odwracalny.
Njunge i jego koleżeństwo badają krew i odpady dzieci, które zmarły na ciężkie niedożywienie po opuszczeniu szpitali w wielu krajach. Zespół ma nadzieję dowiedzieć się, czy pewne białka, hormony, składniki odżywcze, mikroby jelitowe czy inne czynniki mogą wyjaśnić śmierć dzieci.
Zarówno stan zapalny, jak i uszkodzony metabolizm, były związane ze śmiercią u dzieci z ciężkim niedożywieniem w Kenii i Malawi - poinformowali Njunge i jego koledzy w Science Advances w 2022 roku. Ale jest też inne utrudniające czynniki. Niektóre rodziny mogą zabrać swoje dzieci do domu przed pełnym wyzdrowieniem, wbrew zaleceniom lekarskim - mówi Njunge - ponieważ rodzice muszą opiekować się innymi dziećmi lub wrócić do pracy.
Nawet gdy dzieci wyzdrowieją i nadrobią swoje opóźnienie względem rówieśników pod względem wagi, napady niedożywienia mogą powodować wewnętrzne uszkodzenia, które mogą utrzymywać się przez lata. Najnowsze badania sugerują, że niektóre niedożywione dzieci mają "bardzo, bardzo agresywny" stan zapalny przeciwko aktywnym infekcjom lub kawałkom bakterii, które mogą przeciekać z ich jelit - mówi Njunge.
"Odpowiedź zapalna ma na celu ochronę przed patogenami" - mówi - ale kiedy jest zbyt silna, może uszkodzić tkanki i narządy. Dodatkowo, stan zapalny może zakłócić sposób, w jaki organizm przyswaja i wykorzystuje składniki odżywcze - mówi. "Wszystkie te czynniki mogą prowadzić do uszkodzenia narządów i ostatecznej śmiertelności".
W porównaniu z dobrze odżywionymi dziećmi ze swojej społeczności, 264 dzieci z ciężkim niedożywieniem w Zimbabwe i Zambii nadal miały oznaki wysokiego stanu zapalnego we krwi rok po opuszczeniu szpitala - informuje Jonathan Sturgeon, pediatra na Queen Mary University of London, i jego koledzy w Science Translational Medicine 28 lutego. "Fakt, że stan zapalny utrzymywał się co najmniej rok po wypisie był dużym zaskoczeniem" - mówi Sturgeon.
A stan zapalny nie występuje tylko we krwi dziecka. Jest również widoczny w ich jelitach - mówi Sturgeon. Zazwyczaj ściany jelit ludzi mają drobne, palczaste struktury zwane kosmkami. Te małe "palciki" zwiększają powierzchnię wchłaniania składników odżywczych. Ale u dzieci z ciężkim niedożywieniem kosmki stają się stosunkowo tępe, płaskie, cienkie, kruche - mówi Sturgeon. Te zmiany "odzwierciedlają niektóre zapalne zmiany jelitowe, które obserwuje się u dzieci z zachodu cierpiących na zapalną chorobę jelit".
Tego rodzaju zmiana kosmków może oznaczać, że nawet po zakończeniu niedożywienia dzieci mogą mieć trudności z przyswajaniem składników odżywczych, które ich organizmy potrzebują do prawidłowego wzrostu i rozwoju, być może narażając je na doświadczenie problemów zdrowotnych przez całe życie.
Niedożywienie tępi wzrost palczastych wyrostków zwanych kosmkami (w lewym górnym rogu), które pomagają wchłaniać składniki odżywcze w jelitach. U niektórych dzieci z ciężkim niedożywieniem kosmki są prawie nieobecne (w prawym górnym rogu) nawet po standardowej terapii (w lewym dolnym rogu). Ale dodanie związku zwanejgo teduglutidem do terapeutycznego pokarmu może pomóc przywrócić wzrost tych struktur (na dole po prawej).
Sturgeon i jego koledzy testują leki, które mogą naprawić śluzówkę jelit u dzieci niedożywionych. Zespół stwierdził, że cząsteczka zwana teduglutidem zmniejsza oznaki stanu zapalnego u dzieci leczonych z powodu ciężkiego niedożywienia w Zambii i Zimbabwe. Związek, który jest stosowany w leczeniu zespołu krótkiego jelita, również przywrócił wzrost kosmków, jak donoszą badacze 17 kwietnia w Nature Communications.
Other researchers are also developing new treatments to help children with the lasting consequences of malnutrition.
For example, children with malnutrition often have underdeveloped gut microbiomes, says Jeffrey Gordon, a microbiome researcher at Washington University School of Medicine in St. Louis (SN: 2/18/16). In most children, the rise and fall of certain types of gut bacteria follows a predictable pattern. But that pattern is disturbed in kids with malnutrition. In those kids, “there are features of the microbial community that appear younger or more immature than you would expect based on the chronological age,” Gordon says.
Those disturbances can affect development of children’s guts and immune systems, perhaps causing kids to have lasting digestive issues and immune system problems, he says.
Gordon and his colleagues developed a therapeutic food that fosters gut microbe growth (SN: 6/7/21). It is a mix of chickpea and soybean flours, peanut paste and mashed green banana. The researchers tested the microbe-fostering food against a standard therapeutic food composed of rice, lentil and milk powder, and found that it helped children gain weight faster even though the experimental food has fewer calories, Gordon’s team reported in the New England Journal of Medicine in 2021.
The reason why the babies gained weight is because of two strains of Prevotella copri bacteria, which broke down molecules in the microbe-nourishing food, the researchers reported March 19 in Nature Microbiology. Knowing how microbes and specific molecules within the foods work together may help the researchers design even better therapeutic foods to treat or even prevent malnutrition in the future, Gordon says.
Because so many children die from malnutrition, few studies have been able to determine the longer-term consequences of childhood starvation on adults. What researchers do know is that severe malnutrition or exposure to famine in childhood is associated with an increased risk of high blood pressure, cardiovascular disease, and metabolic problems such as diabetes, Ghent University’s Gonzales and his colleagues reported in BMJ Global Health in 2021.
Part of the problem may be the high fat content of the diets that are traditionally used to treat malnutrition, Gonzales says. “It might stress the system too much [so] that the body has this long-term persistent dysregulation,” he says. Right now, treatment strategies are focused on keeping children from dying in the next year. “We’re trying ways now to really study whether we are giving children what they really need,” Gonzales says. “Are we treating them in a way that they don’t only survive, but they are also thriving?”
It’s a time-sensitive question, Trehan says. If young children don’t get proper nutrition while their brains are developing, “you’re not going to catch up no matter how good your schools and your rehab and things like that are after the fact.”
People who survive severe malnutrition in childhood may be a bit shorter than if they’d gotten enough food to grow to their genetic potential, Trehan says. That’s probably not a big deal. “We’re not trying to grow an army of basketball players,” he says. But stunting can also be an indicator of missed intellectual development (SN: 3/21/13). “We want an army of smart kids who can then do good in school and then get good jobs and then help their societies develop.” With malnutrition, “you’re really hitting a population for the long-term.”
People who had been severely malnourished as children in Congo were less likely as adults to report doing well in school, had less education and lower self-esteem than peers in their communities who were never malnourished, researchers reported in 2020 in PLOS One.
And it’s not just the people who suffered food shortages that pay the price, Gonzales says. When chronic adult health problems arise in formerly malnourished people, health systems around the world are stressed. Many people who survived malnutrition in low- or middle-income countries have since moved to wealthier nations where they may add to the disease burden, he says. “It is a global problem that requires global solutions.”