Ekstremalna botanika: Paramotorzy przemierzają odległą pustynię w Peru, aby zbierać zagrożone rośliny

25 Wrzesień 2024 2388
Share Tweet

24 września 2024

Ten artykuł został przejrzany zgodnie z procesem redakcyjnym i zasadami Science X. Redaktorzy wyróżnili następujące cechy, dbając jednocześnie o wiarygodność treści:

zweryfikowane pod kątem faktów

publikacja poddana recenzji przez rówieśników

zaufane źródło

skorygowane

przez Royal Botanic Gardens, Kew

W innowacyjnym artykule opublikowanym dziś w czasopiśmie Plants, People, Planet, naukowcy z Królewskich Ogrodów Botanicznych Kew, Fundacji Huarango Nature oraz paralotniarze z Forest Air podkreślają ekscytujący potencjał paralotniarstwa jako środka wspomagającego badania i działania konserwatorskie w niektórych z najbardziej delikatnych i wymagających rejonów globu.

Autorki studium pokazują, że paralotniarstwo jest szybszą i bardziej przyjazną dla środowiska alternatywą dla pojazdów terenowych 4x4 (w tym motocykli); zdolną dotrzeć do odległych obszarów, redukując emisję CO2 nawet o dwie trzecie, a przede wszystkim powodując znikomą szkodę dla potencjalnie fragilnych habitatach pustyni i niezbadanych biologicznych skorup.

W artykule opisano wyniki wyzwania podczas ekspedycji do przybrzeżnych pustyni z mgłą w Peru, gdzie naukowcy z Kew, przy wsparciu grantu od National Geographic, połączyli siły z profesjonalnymi paralotniarzami, aby zbadać i zbierać rośliny w obszarach, gdzie ludzie jeszcze nie zbierali i badali rośliny.

Stojąc przed podwójnym kryzysem zmian klimatycznych i utraty bioróżnorodności, naukowcy poszerzają arsenał narzędzi, aby w pośpiechu opisać i chronić rośliny i habitaty zagrożone wymarciem. Kluczowym elementem sukcesu w tej walce jest zdolność prowadzenia badań terenowych, zbierania okazów roślinnych, badania populacji oraz wytyczania geograficznych obszarów występowania roślin i ich ekosystemów.

Ale co się dzieje, gdy naukowcy nie są w stanie dotrzeć do pewnych lokalizacji, albo korzyści z oszczędności czasu oferowane przez pojazdy terenowe przesłaniają ogromny wpływ, jaki mogą wywierać na środowisko?

Takie było właśnie dylematem podczas wyprawy do oaz pustyni w Peru w 2022 roku, prowadzonej przez zespół z RBG Kew we współpracy z peruwiańską grupą ochrony przyrody Huarango Nature. Oazy mgły są rzadkim i unikalnym ekosystemem w Ameryce Południowej, które rozciągają się na przestrzeni około 3000 km wzdłuż wybrzeża Pacyfiku Peru i Chile. Niemal bez deszczu, wiele gatunków roślin charakterystycznych dla pustyni dostosowało się do trudnych warunków, korzystając z wilgoci od mgły unoszącej się z Pacyfiku.

Znane jako 'lomas' w Peru lub 'oasis de niebla' w Chile, te ekosystemy są domem dla ponad 1700 gatunków roślin i są bardzo podatne na zmiany klimatyczne i działania człowieka. Naukowcy z Kew badają je od prawie stu lat, a mimo to mapowanie ich pozostaje niezwykle trudne i w niektórych obszarach rośliny kwitną tylko raz na dziesięciolecia.

Dr Carolina Tovar, Lider badań—Analiza Przestrzenna i Data Science w RBG Kew, mówi: „Lomas to niesamowicie unikalne i piękne ekosystemy, które są podtrzymywane przez sezonowe mgły unoszące się z Pacyfiku. Każdego roku świadczą o spektakularnej przemianie, kiedy nagie krajobrazy pustyni zakwetną podczas sezonu lomas. Pomimo że są ośrodkami endemizmu roślin, stojącymi naukowymi krewnymi upraw i roślin leczniczych, wciąż wiele o nich nie wiemy, co jest fundamentalne dla rozwoju działań na rzecz zachowania”.

Dostęp do mglistych pustynnych lomasów może być bardzo problematyczny, ponieważ pojazdy terenowe powodują uszkodzenia powierzchni, niszcząc delikatne, chwilowo istniejące habitaty, zwiększając erozję i pozostawiając ślady opon, które mogą przetrwać potencjalnie setki lat. Ponadto, dotarcie do niezbadanych habitatach zostawia nowe ślady opon, które nieuchronnie są podążane przez miłośników jazdy terenowej lub zagubionych entuzjastów SUV-ów, co prowadzi do zniszczenia docelowego habitatu.

Aby zbadać możliwość działania wokół tego problemu, naukowcy z Kew współpracowali z francuską organizacją pozarządową Forest Air oraz brazylijskim zespołem paralotniarzy Aita (Escola Nacional De Paramotor). Zespół paralotniarzy składał się z trzech pilotów i jednego inżyniera obsługi naziemnej. Paralotniarze zostali przeszkoleni przez naukowców z Kew i Huarango Nature w identyfikacji docelowych gatunków roślin, a także w ich zbieraniu, georeferencjonowaniu i zachowaniu do studiów taksonomicznych.

Márcio Aita Júnior, Dyrektor AITA Escola Nacional de Paramotor, mówi: „To były niezapomniane doświadczenie, które pozwoliło mi na zrozumienie nieco botaniki i lomasów oraz ich roli w społeczeństwie, a także na zrozumienie badań nad roślinami i ich znaczenia dla odkrywania nowych leków i żywności dla następnych pokoleń. Absorbowały mnie informacje, wkręcając mnie w lokalną kulturę, a z pewnością to doświadczenie zmieniło moje postrzeganie świata i znaczenie zachowania natury jako całości”.

Wydatki ekspedycji mogły sięgnąć tylko siedmiu intensywnych dni w listopadzie 2022 r., z naukowcami pokonującymi około 300 mil lądem i powietrzem. Zespół badał ogromne obszary przekraczające 15 000 ha, ale z ograniczonym czasem skupił swoje wysiłki na lokalnie nazwanym habitacie "Tillandsiales", który jest zdominowany przez gatunki Tillandsia (z rodziny roślin Bromeliaceae, która obejmuje inne "rośliny powietrzne" i ananasy). Te gatunki pokrywają duże obszary przypuszczalnej pustyni nadmiernie suchej Peru, są słabo zbadane i zmapowane, ponieważ ich unikalne powierzchnie liści działają jak płaszcz niewidzialności; rozpraszając światło w taki sposób, że sprawiają, że są trudne do wykrycia za pomocą czujników satelitarnych. Mike Campbell-Jones, prezydent i współzałożyciel Forest Air, mówi: "Było po prostu wspaniale połączyć naukowców i pilotów, aby przełożyć teorię na praktykę i wreszcie (po wielu odwołaniach COVID FA), mieć szansę udowodnić, że ta kombinacja jest naprawdę cennym nowym narzędziem do zastosowań naukowych i wielu ważnych zadań przyszłości. "Jako pilot, z wieloletnim doświadczeniem w lataniu i kierowaniu konkursami na całym świecie, muszę powiedzieć, że nigdy nie byłem tak zmotywowany do wykonania zadania czy nie nauczyłem się tak dużo o naszej planecie, jak oglądając jeden z jej najbardziej delikatnych ekosystemów oczami naukowca. Loty, które odbyliśmy na tej ekspedycji jako zespół Forest Air, były najbardziej pamiętne w moim długim i barwnym życiu." Naukowcy byli zainteresowani porównaniem, jak paramotorowcy wypadną w porównaniu do pracy zespołu naziemnego w zakresie typowych działań związanych z badaniem roślin. Ich cele obejmowały: pomiar odpowiednich uszkodzeń ekologii powierzchni pustyni, misje rozpoznawcze celem zidentyfikowania populacji roślin, monitorowanie zagrożeń i tajnej działalności człowieka, badanie krajobrazu za pomocą fotografii lotniczych oraz zbieranie okazów roślin. W drugim przypadku paramotorowcy odbyli dwie misje na odległości do 28 km, a najdłuższa misja trwała nieco ponad dwie godziny. Średnio ukończyli swoje misje 4,5 razy szybciej niż ekipy naziemne, a dla dłuższych misji szacowano, że byłoby to nawet 10 razy szybciej. Ponadto paramotorowcy mogli badać ogromne obszary, celując i obrazując konkretne regiony, które nie zostały odróżnione przez drony ani UAV. Kolejną ważną miarą sukcesu było przyjrzenie się emisjom gazów cieplarnianych zarówno paramotorowców, jak i zespołów naziemnych. W krótszych wyprawach na pustynię emisje CO2 były mniej więcej równoważne, ale w dłuższych misjach zespół naziemny wytwarzał trzy razy więcej CO2 niż zespoły powietrzne. Paramotorowcy wyróżnili się swoim znikomym wpływem na delikatną powierzchnię pustyni, powodując minimalne szkody, pozostawiając jedynie kilka odcisków stóp podczas lądowania i startu. W przeciwieństwie do tego autorzy wykazują, że pojazdy terenowe 4x4 uszkadzają obszar równy boisku do piłki nożnej na każde pięć kilometrów przejechanych, a w delikatnych warunkach na każdy kilometr przemieszczony. Artykuł podkreśla, że szkody spowodowane śladami śliskimi oponami pojazdów terenowych są daleko idące, mogą nawet powodować burze piaskowe, uszkadzać archeologię i niszczyć ekosystemy oraz bioróżnorodność. Dr Justin Moat, starszy lider badawczy w RBG Kew i badacz National Geographic, mówi: "To badanie było dla wszystkich zaangażowanych unikalnym i ekscytującym doświadczeniem; przez wiele lat próbowaliśmy dotrzeć do podejrzewanych dużych obszarów endemicznej roślinności na pustyni peruwiańskiej, ale trudno było to osiągnąć bez znacznego uszkadzania powierzchni pustyni za pomocą 4x4, ze względu na trudne warunki pustyni i miękkie, przemieszczające się piaski. "Aby pokonać to wyzwanie, musielibyśmy zorganizować dużą ekspedycję, prawdopodobnie trwającą tygodnie. Tymczasem paramotorowcy przelecieli duże odległości i wrócili z okazami roślin i zdjęciami lotniczymi roślinności w przeciągu dwóch godzin." Teraz autorzy badania mają nadzieję, że ich wyniki pomogą innym naukowcom prowadzić prace terenowe w środowiskach, które są zbyt odległe, aby można było do nich dotrzeć w normalny sposób lub są niezwykle wrażliwe na ludzkie działania, takie jak jazda terenowa. Wierzą także, że nowatorskie podejście do pracy w terenie będzie inspiracją dla nowego pokolenia zainteresowanego nauką botaniczną. Oliver Whaley, Honorowy Pracownik Badawczy w RBG Kew, mówi: "Rośliny są często ignorowane lub wręcz uważane za oczywiste, gdy myślimy o ochronie dzikiej przyrody, co jest niefortunne, ponieważ każdy aspekt naszego życia zależy od nich. Planeta jest w poważnych tarapatach, a w momencie, gdy najbardziej potrzebujemy nauk botanicznych, stajemy w obliczu gwałtownego spadku, musimy myśleć o nowych sposobach, w jakie możemy zainspirować ludzi do działania."Nasze badanie pokazuje, że poprzez ekscytującą i wielodyscyplinarną współpracę, dzisiejsi miłośnicy ekstremalnych sportów mogą współpracować z naukowcami, aby pomagać w monitorowaniu ekosystemów, oraz po podstawowym przeszkoleniu, zbierać istotne dane środowiskowe, chronić gatunki i wspierać wysiłki w dziedzinie ochrony przyrody. Poprzez zaangażowanie lokalnych i międzynarodowych poszukiwaczy przygód w naszej pracy naukowej, nie tylko umożliwiamy im podejmowanie pozytywnych działań na rzecz przyrody, ale także pomagamy chronić naszą niesamowitą planetę - naszą Pachamamę! Na koniec, 20 lat ciężkiej pracy w Peru zaowocowało, ponieważ wcześniejszego tego roku dzięki wspólnym wysiłkom RBG Kew i Huarango Nature (przy wsparciu Inicjatywy Darwina, Sainsbury's, personelu Kew, darczyńców na cele dziedziczne i innych) duży obszar lomas (zbadanych w ramach pracy wyżej wymienionej) został uznany za rezerwat na cele ochrony i jest znany jako Lomas y Tillandsiales de Amara y Ullujaya. Ochrona tego globalnie unikalnego miejsca oazy mglistej środowiska pustynnego, wymagała wielu rund intensywnych negocjacji i badań z peruwiańskimi władzami na poziomie regionalnym i krajowym, i została objęta ochroną jako koncesja na cele ochrony ze strony rządu peruwiańskiego na obszarze 15,689 akrów (6,349 ha) w celu zachowania endemicznej bioróżnorodności wzdłuż wybrzeża Peru. Rezerwat, który jest domem dla wielu rzadkich i zagrożonych gatunków rodzimych, był głównie nietknięty przez działalność człowieka, ale w ostatnich latach pojawiło się zagrożenie ze strony urbanizacji, jazdy terenowej, elektrowni wiatrowych i górnictwa. Obecnie jest on chroniony poprzez oficjalną Koncesję na cele Ochrony. Mimo to, tylko 4% lomas w Peru i Chile jest obecnie objęte ochroną. Więcej informacji: Plants, People, Planet (2024). doi.org/10.1002/ppp3.10571 Informacje o czasopiśmie: Plants, People, Planet Udostępnione przez Królewskie Ogrody Botaniczne Kew

POWIĄZANE ARTYKUŁY