Donald Trump chce uczynić świat memów prawicowych | Vanity Fair

30 Sierpień 2024 2415
Share Tweet

Donald Trump spędza dużo czasu online. Ale są takie dni, kiedy jego wpisy są tak szalone i liczne, że trafiają do wiadomości. Środa była takim dniem: Republikanin ubiegający się o najwyższe stanowisko w kraju wrzucał post za postem na swoje strony Truth Social i X, wzmacniając wulgarne ataki na Kamalę Harris i wzywając do uwięzienia swoich antagonistów.

Treść można zobaczyć również na stronie źródłowej.

Trump wydaje się zdenerwowany od czasu gdy Harris zastąpiła Joe Bidena na czele listy, wstrząsając wyścigiem do Białego Domu i zmuszając go do odwrotnej w znaczących stanach wahadłowych. Ale co go tak zirytowało w tym tygodniu? Zastępujące akt oskarżenia specjalnego prokuratora Jacka Smitha przebudzający sprawę ingerencji w wybory, która mogłaby ponownie postawić starania kandydata partii GOP do podważania demokratycznego procesu znowu na pierwszym planie tej jesieni - a moze nawet dodać do jego kryminalnej przeszłości. W serie środowych komunikatów w mediach społecznościowych Trump fałszywie potępił sprawę Smitha jako prawdziwą "ingerencję w wybory" dokonywaną przeciwko niemu przez Harrisa i Bidena. "To nie powinno mieć miejsca w Ameryce!" napisał, wzywając do odrzucenia sprawy i do częściowego zakazu w sprawie hush-money w Nowym Jorku - gdzie został uznany winnym 34 przypadków i oczekuje na wyrok w następnym miesiącu.

Trump spędził także czas w środę udostępniając wpisy promujące teorię spiskową QAnon, bazując na tezie, że Harris, Biden, Smith, Barack Obama i inni powinni być uwięzieni, sugerując bezpodstawne, że jego demokratyczny przeciwnik wymieniał przysługi seksualne w zamian za promocję kariery. Chamska, antydemokratyczna treść zdaje się mało pomóc mu w rzeczywistości. Ale jego obłuda może mu służyć w innej sferze: "DOMINUJEMY [HARRIS] W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH," Trump opublikował w środę. "BICIE JEJ 'JAK BĘBEN'," kontynuował, JAK JĄ POBICIE 5 LISTOPADA."

To wymowna linia: Pomimo meme-speak i znajomości mediów społecznościowych kampanii Harrisa, Trump pozostaje kandydatem online. Mówiono, że Trump zdobył Biały Dom w 2016 roku za pomocą publikowanych wpisów - a w całej jego politycznej karierze media społecznościowe zarówno informowały o jego myśleniu, jak i były narzędziem, którego używał do porządkowania cykli wiadomości, regulowania rachunków, a nawet prowokowania zamieszek. Ale jego kampania w 2024 roku wydaje się być jeszcze bardziej przesiąknięta kulturą online ekstremistów skrajnej prawicy: Jego potencjalny wiceprezydent, JD Vance, jest obsesyjny na punkcie innych ludzi nie posiadaniu dzieci. Trump natomiast przyjął postacie jak Elon Musk, który uważa X za miejskie forum cyfrowe, a nie za kanał ściekowy pod nim gromadzący wszelkiego rodzaju bezsensowne bzdury i toksyczne ślady. A jego administracja, jeśli wygrałby, prawdopodobnie obejmowałaby postacie jak Vivek Ramaswamy, którego zastępstwo w imieniu Trumpa często sprowadza się do celowych działań w mediach społecznościowych.

Oczywiście "zniszczenie" kogoś w mediach społecznościowych nie jest tym samym co zniszczenie ich w prawdziwym życiu - i podczas gdy samozwałany "Prezydent Krypto" Trump sprzedaje karty kolekcjonerskie NFT i wygłupia się na Truth Social, Harris i Tim Walz mają przekonujący przekaz dla ludzi dotyczący rzeczy, które naprawdę się liczą: ich prawa, ich portfel, ich demokracja, a oczywiście przyszłości, w której nie będą musieli słuchać o kompulsywnym shitpostingu Trumpa.


POWIĄZANE ARTYKUŁY