Czy ludzie mogą zarazić się przewlekłą chorobą wyniszczającą od jeleni?

11 Czerwiec 2024 2422
Share Tweet

Na terenie Stanów Zjednoczonych rośnie zagrożenie chorobą zwaną przewlekłym wyniszczaniem jeleni. Ta śmiertelna dla zwierząt choroba neurologiczna budzi obawy, czy nie przeniesie się na ludzi. Jednak ostatnie badania wskazują, że droga, którą choroba musiałaby pokonać, aby zarażać ludzi, jest trudna.

Przewlekłe wyniszczanie jeleni, znane jako CWD, nie jest spowodowane przez wirusa ani bakterie, ale przez białko mózgowe, które przyjęło nieprawidłową strukturę - prion. Nowe badania przeprowadzone na miniaturkach organów zwanych organoidami potwierdzają poprzednie wyniki, wskazując, że priony CWD nie zarażają ludzkiej tkanki mózgowej.

Organoidy mózgowe narażone na wysokie dawki prionów pochodzących od białogonnych jeleni, mulaków i łosi nie ulegały zakażeniu, co obserwowano w badaniu trwającym aż 180 dni. Wyniki zostały opublikowane w czerwcowym wydaniu z 2024 roku pisma Emerging Infectious Diseases. Niemniej jednak, organoidy narażone na priony ludzkie powodujące pokrewną chorobę - chorobę Creutzfeldta-Jakoba, szybko ulegały zakażeniu. Wyniki te sugerują, że poważna przeszkoda związana z gatunkiem zapobiega przenosi na człowieka.

„To był model, który prawdziwie mógł nam powiedzieć... czy to jest prawdziwe ryzyko” - mówi Bradley Groveman, biolog z Narodowych Instytutów Zdrowia, pracujący w laboratoryjnych Rocky Mountain Laboratories w Hamilton w stanie Montana.

Organoidy mózgowe nie są jednak doskonałym naśladowcą prawdziwych mózgów i mogą nie posiadać cech, które predysponują je do zakażenia. Ponadto mogą pojawiać się nowe odmiany prionów, w tym takie, które pomogą prionom jeleni zakażać zdrowe białka mózgowe u ludzi.

Aby kontrolować ryzyko dla ludzi, badacze muszą kontynuować gromadzenie dowodów oraz testować nowe odmiany prionów na organoidzie czy w innych eksperymentach -mówi Cathryn Haigh, również biolog komórkowy z Rocky Mountain Laboratories. „Nie sądzę, że kiedykolwiek będziemy mogli powiedzieć, że [zarażenie człowieka] jest niemożliwe."

U jeleni z CWD prognozy są fatalne. Nie ma na nią lekarstwa.

Odpowiedzialne za chorobę priony wpływają na zdrowe białko mózgowe zwane PrP, powodując, że przyjmuje ono nieprawidłowy kształt. Zdeformowane białka zlepiają się, niszcząc komórki mózgowe i powodując objawy, takie jak apatia, potknięcia, brak lęku przed ludźmi, a także drastyczna utrata wagi. Zwierzęta zwykle zaczynają wykazywać objawy około 18 do 24 miesięcy po zakażeniu.

Ostatnimi czasy swoje obawy o bezpieczeństwo ludzi wyrażają jelenie, łoś i łosie, przede wszystkim ze względu na zasięg choroby na terenie Ameryki Północnej.

Co więcej, coraz większa liczba jeleni zaraża się tą chorobą. „Przez długi czas... jeden na 100, jeden na 1 000 jeleni był zakażony... Ale teraz mamy populację jeleni, w której CWD występuje u ponad 75 procent" - mówi Debbie McKenzie, biolog prionów z Uniwersytetu Alberty w Edmotonie w Kanadzie.

Wskutek tego, jeśli niektórzy myśliwi nie badają zwierząt, wzrasta szansa, że zarażone mięso jelenia trafi do kogoś na talerz. A białka nie są niszczone przez gotowanie, co ma miejsce w przypadku bakterii czy wirusów, więc nawet ugotowane mięso może stanowić zagrożenie.

Wybuch choroby szalonych krów - innego prionowego schorzenia - jaki wystąpił po spożyciu mięsa od zarażonych zwierząt, pomógł skupić uwagę na CWD - stwierdza Haigh. Chociaż choroba jeleni została odkryta wcześniej, wtedy ludzie nie byli zaniepokojeni ryzykiem dla siebie.

Świadomość o tym, że priony bydlęce mogą zarażać ludzi i powodować chorobę „umorzyła świadomość, że to jest możliwe" - mówi Haigh. „A teraz mamy inną chorobę u zwierzęcia, którego mięso zjadamy”.

Dotychczasowe badania sugerują, że priony mogą mieć problem z przeniesieniem się między pewnymi gatunkami. Prace przeprowadzone na myszach modyfikowanych genetycznie, aby nosiły ludzką wersję PrP, wykazały, że przeniesienie na ludzi może mieć miejsce, chociaż jest mniej prawdopodobne niż przeniesienie prionów od bydła. Badania na makakach, które są często stosowane jako model zwierzęcia dla ludzi, sugerują jednak, że przeniesienie CWD od jeleni na ludzi jest mało prawdopodobne.

Groveman twierdzi jednak, że perspektywa przeniesienia wadliwych prionów z dzikich zwierząt na ludzi pozostaje poważnym pytaniem, zwłaszcza że w Ameryce Północnej w menu znajduje się dziczyzna. Eksperci twierdzą, że kluczem do wczesnego wykrycia potencjalnej transmisji jest czujność, chociaż zdarzały się przypadki paniki.

Doniesienia prasowe z kwietnia zwróciły uwagę na opis przypadku zaprezentowanego na dorocznym spotkaniu Amerykańskiej Akademii Neurologii w Denver, w którym opisano śmiertelną chorobę neurologiczną u dwóch myśliwych. Osoby te w przeszłości spożywały mięso jeleni pochodzących z populacji cierpiącej na przewlekłą chorobę wyniszczającą. Jednak zarówno według raportu, jak i amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom oboje prawdopodobnie zmarli na inną chorobę prionową, chorobę Creutzfeldta-Jakoba, która może pojawiać się sporadycznie.

„Do tej pory nie zgłoszono żadnych przypadków zakażenia CWD u ludzi” – mówi epidemiolog Ryan Maddox z CDC w Atlancie.

Chociaż od 1994 r. prion szalonej krowy spowodował choroby u setek ludzi – pojawienie się objawów może zająć dekadę lub dłużej – bariera przenoszenia wirusa na ludzi jest również niezwykle wysoka, mówi McKenzie. Chociaż szacuje się, że miliony ludzi były narażone na kontakt z zakażonym bydłem podczas wybuchu epidemii w latach 80. i 90., według stanu na rok 2022 w Wielkiej Brytanii, epicentrum epidemii i 55 w pozostałej części świata.

Jednak czynniki, które być może sprawiły, że niektórzy ludzie byli bardziej podatni na infekcję, pozostają niejasne. Możliwe, że zarażone osoby zostały narażone na niewiarygodnie wysoką dawkę lub białko PrP w ich mózgach miało odpowiedni kształt, aby wchodzić w interakcje z prionami bydła, mówi McKenzie. „Musiały też istnieć inne czynniki, które przyczyniły się do tego, że byli podatni”.

W grę mogą wchodzić również szczepy prionów, które na różne sposoby skręcają białka PrP. Groveman twierdzi, że nieprawidłowe fałdowanie prionów jest jednym z czynników, które mogą zapobiec infekowaniu przez te białka nowego gatunku. Odkrycie różnic w sposobie zginania i zwijania się prionów jeleniowatych może pomóc w ujawnieniu, które mogą przyczepiać się do PrP od ludzi lub innych zwierząt.

Jednak naukowcom trudniej jest odkryć, jak wyglądają priony w porównaniu z normalnym PrP. Ten brak wiedzy utrudnia badanie potencjału chorób prionowych w zakresie przenoszenia się z jednego gatunku na drugi.

Na przykład istnieje co najmniej pięć szczepów prionów wywołujących przewlekłą chorobę wyniszczającą, a każdy z nich infekuje inny zakres gatunków jeleniowatych. „Naprawdę nie rozumiemy wystarczająco, w jaki sposób powstają szczepy u zwierząt” – mówi McKenzie. Badania laboratoryjne sugerują, że niektóre mogą zakażać także inne gatunki zwierząt, ale badacze nigdy nie odkryli CWD u zwierząt innych niż jeleniowate na wolności.

Chociaż wyniki badań organoidów mózgowych sugerują, że przynajmniej niektóre obecne szczepy nie stanowią dużego zagrożenia dla ludzi, możliwe jest, że pojawią się nowe, bardziej ryzykowne dla ludzi szczepy. „Nadal uważam, że [przewlekła choroba wyniszczająca] może zaatakować ludzi” – mówi McKenzie. Uważa jednak, że w przypadku bardziej korzystnych wiadomości takie przypadki byłyby rzadkie. „Nie sądzę, że będzie to epidemia”.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY